Dla reprezentacji Ghany i Mohammeda Kudusa, mecz z Nigrem w kwalifikacjach do Pucharu Narodów Afryki nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Spotkanie, które odbyło się na własnym boisku, miało być szansą na rehabilitację. Niestety, Ghanyńczycy zakończyli rywalizację przegrywając 1:2, a kluczowym momentem okazał się sporny rzut karny w doliczonym czasie gry, który wykonywał zawodnik Młotów.

Kiedy Oumar Sako w 92. minucie zdobył dla Nigru zwycięskiego gola, nadzieje Ghany zaczęły gasnąć, aż do momentu gdy… Kudus, znany ze swojego ogromnego potencjału i talentu, stanął przed szansą na wyrównanie, ale nie wykorzystał rzutu karnego, co przypieczętowało klęskę drużyny. Strzał, który miał dać szansę na walkę o punkty, okazał się precyzyjnie obroniony przez bramkarza – Mahamadou Djibo, co sprowadziło Ghanę do najtrudniejszej sytuacji w kwalifikacjach.

Nie sposób jednak oceniać Kudusa tylko przez pryzmat zmarnowanego rzutu karnego. Jego statystyki z tego meczu pokazują, że mimo trudności, atakujący był niezwykle aktywny. Oddał pięć strzałów, z czego dwa zostały zablokowane, a pozostałe również nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Trafił w pole karne przeciwnika osiem razy i z powodzeniem kontrował defensywne działania Nigru, zdobywając pięć rzutów wolnych oraz dokonując kilku udanych odbiorów piłki. Jego skuteczność strzałów wyniosła jedynie 33%, co niewątpliwie wzbudziło wiele krytycznych głosów w ghańskim środowisku piłkarskim.

Mimo że Kudus wciąż pozostaje kluczową postacią ghańskiej reprezentacji, jego obecna forma budzi obawy zarówno w kraju, jak i w klubie

Ghana, z przeszłością bogatą w sukcesy, teraz staje przed wyzwaniami, które wymagają nie tylko zmiany podejścia, ale także nowych strategii, aby powrócić na szczyt afrykańskiej piłki nożnej.

W kontekście porażki z Nigrem, pojawiają się pytania dotyczące przyszłości zarówno Kudusa, jak i samej drużyny narodowej. Jego nieudany rzut karny nie tylko wywołał falę krytyki, ale również stawia przed szansą zmiany, która może wpłynąć na dalszy rozwój kariery. Z jednej strony, porażka jest trudnym doświadczeniem, z drugiej zaś, może być impulsem do refleksji i poprawy. Co więcej, pojawia się pytanie, czy Kudus zdecyduje się na opuszczenie wschodniego Londynu w nadchodzących miesiącach. Cokolwiek postanowi, ważne będzie, aby znalazł sposób na zwiększenie swojej skuteczności.