W ciągu ostatnich kilku dni sytuacja w West Hamie stała się naprawdę gorąca, a największym źródłem zamieszania (o czym pisaliśmy już kilka dni temu) jest konflikt między Mohammedem Kudusem, a trenerem Julenem Lopeteguim.

Po meczu z Brentford, który zakończył się bezbramkowym remisem, w szatni Hammers miała miejsce sprzeczka, która wstrząsnęła fundamentami klubu [The Athletic].

Po tym spotkaniu pojawiły się obawy, że napięcie między zawodnikiem, a menadżerem może zaszkodzić drużynie w walce o powrót do dobrej formy w Premier League. Wśród kibiców zaczęły krążyć też domysły, że konflikt z Kudusem może być wystarczającym pretekstem dla władz klubu, aby sięgnąć po nowego trenera. Czy rzeczywiście? Jeśli już, to byłby jedynie przysłowiowym „dolaniem oliwy do ognia”.

Hiszpański trener dał wyraz swojego niezadowolenia z występu zawodnika

Dla wielu kibiców było to zaskakujące, tym bardziej że Kudus miał świetny poprzedni sezon, zdobywając 14 goli i zaliczając siedem asyst w 53 meczach dla klubu. Jego forma była kluczowa dla sukcesów drużyny, a teraz w obliczu konfliktu z trenerem, zasiane zostały wątpliwości – czy piłkarz odzyska swoją wcześniejszą dyspozycję?

Niektórzy fani zaczęli obawiać się, że sytuacja ta może zniweczyć nadzieje całego zespołu na poprawę formy w nadchodzących meczach. Obserwując mnóstwo medialnych spekulacji, właściciele West Hamu ponoć skontaktowali się z przedstawicielami Kudusa w celu rozwiania pewnych nieścisłości.

Wydaje się, że klub stara się załagodzić sytuację, aby uniknąć eskalacji konfliktu – a już szczególnie chroni, żeby żadne negatywne informacje nie dostały się do mediów. Z punktu widzenia Londyńczyków, jest to oczywiście zrozumiałe. [The Athletic]

Podczas gdy niektórzy sytuację analizują, inne źródła donoszą, że Kudus był zaskoczony reakcją Lopeteguiego i jest zdeterminowany, by podjąć wyzwanie i walkę o stałe miejsce w składzie. Ostatecznie wszystko sprowadza się do stylu gry, jaki Lopetegui przyjął m.in. w odniesieniu do Kudusa. Dotychczas Ghańczyk grał głównie na lewej flance, co według wielu ekspertów nie jest jego najlepszą pozycją. Już wcześniej krytycy podkreślali, że jego umiejętności są niewłaściwie wykorzystywane, a trener powinien rozważyć ustawienie go na przykład jako ofensywnego pomocnika.

W  futbolu najważniejsza jest komunikacja między trenerem, a zawodnikami

Wydaje się, że Lopetegui powinien rozważyć zmiany w składzie, aby dać Kudusowi i innym zawodnikom szansę na rozwój i prezentację ich umiejętności w ramach systemu, który im odpowiada. Można zaryzykować stwierdzenie, że dalsze wystawianie go tam, gdzie nie czuje się komfortowo, byłoby całkowitym błędem. W nadchodzącym meczu z Ipswich Town, który odbędzie się na londyńskim stadionie okaże się, jakie będą kadrowe decyzje szkoleniowca. [Hammers News]

Mimo iż cała sytuacja rodzi niepokój, można zauważyć, że Kudus wciąż ma potencjał, aby być się kluczowym ogniwem drużyny. Problemy na linii trener – zawodnik nie są niczym nowym w świecie sportu, jednak ich rozwiązanie często owocuje nowymi sukcesami. Wydaje się, że rolą Lopeteguiego będzie teraz nie tylko wprowadzenie odpowiednich taktycznych decyzji, ale także umiejętności budowania zaufania i współpracy ze swoimi piłkarzami.