David Moyes rozmawiał z mediami przed niedzielnym meczem Premier League pomiędzy West Hamem United i Liverpoolem. Moyes ujawnił, że po wyjazdowym meczu nie ma nowych obaw o poważne kontuzje przed starciem z Liverpoolem. 

Po zdobyciu 20 punktów w pierwszych dziesięciu meczach Premier League, zajęciu czołowej pozycji w grupie Ligi Europejskiej UEFA i nie przegraniu żadnego z ostatnich sześciu meczów we wszystkich rozgrywkach, Moyes mówi, że jego drużyna jest znacznie ulepszona i gotowa na wyzwanie, jakim jest stawienie czoła jednemu z najlepszych.

Moyes potwierdził, że ma praktycznie w pełni sprawny skład do wyboru (niepewni są jedynie Vlasic i Jarmołenko),  by stawić czoła graczom Jurgena Kloppa. W przeciwieństwie do West Hamu, Liverpool ma o wiele więcej obaw przed meczem.

Pewne jest, że Roberto Firmino nie zagra – doznał kontuzji ścięgna podkolanowego w meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt.

Wiemy, że Liverpool świetnie gra – niezależnie od tego, jaka drużyna stanie przed nim

Wchodzimy do gry z dużą pewnością siebie. Chcemy pokazać lepszą grę niż w zeszłym roku z tym rywalem i udowodnić, że zrobiliśmy postępy. Wiemy, że oni też sprostają wyzwaniu, które im rzucimy – będzie to trudna gra.

Liverpool grał bardzo dobrze na London Stadium w zeszłej kampanii – będziemy musieli naprawdę dać z siebie maksimum, ale postaramy się, aby mieli trudny dzień.

Oni mieli zawsze świetną drużynę – od wielu lat. Miałem szczęście, że kilka razy skończyłem sezon nad nimi, kiedy byłem w Evertonie, ale od tego czasu poprawili wiele rzeczy – swój stadion, swój zespół i na pewno są wyzwaniem dla każdego –  we wszystkich rozgrywkach, w których biorą udział.

Jürgen Klopp

Wiem, że Jürgen jest bardzo konkurencyjny, chce wygrywać i stawia swoim zawodnikom wiele wymagań. Jako menedżer innej drużyny staram się robić to samo, stawiam wysokie cele i też chcę wygrywać.

Harmonogram Młotów jest niezwykle intensywny

Mamy gry często i mało czasu na regenerację. Straciliśmy kilku graczy w środku tygodnia przez drobne kłopoty, co jest normalne przy takiej intensywności, ale mogę powiedzieć, że każdy, kogo w tej chwili powołujemy na mecz, wykonuje dobrą robotę i dobrze gra – nie mam więc obaw.