Młoty rozpoczynają w tym tygodniu rundę meczów z sześciopunktową przewagą nad strefą spadkową w Premier League i zaledwie siedmioma meczami przed końcem kampanii. Po zdobyciu siedmiu punktów w ostatnich trzech meczach, a także przypieczętowaniu awansu do półfinału Ligi Konferencyjnej, Moyes jest zadowolony z postępów, jakie Młoty poczyniły w ostatnich tygodniach – chce tylko, aby jego zespół kontynuował tą dobrą passę.

David Moyes ma nadzieję na prezent urodzinowy w postaci trzech punktów w Premier League, kiedy jego drużyna zmierzy się z Liverpoolem na London Stadium. 60-latek, który dzisiaj (25 kwietnia) obchodzi swoje urodziny, widzi kolejną szansę, aby utrzymać bezpieczną pozycję w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Skończyłem dzisiaj 60 lat i jestem zachwycony, że Roy Hodgson wrócił do pracy, ponieważ oznacza to, że jest w lidze menedżer starszy ode mnie – powiedział podczas konferencji prasowej Szkot. Pamiętam, jak Jürgen Klopp wspomniał mi o tym na początku sezonu (on wiekiem jest kolejny za mną) – nie do końca mi się to podobało, że jestem najstarszym menedżerem w Premier League. Roy pokazał I(miejmy nadzieję), że przed nami jeszcze wiele lat pracy.

Czujemy, że musimy zdobyć więcej punktów

Jesteśmy na takim etapie, że oprócz naszych punktów, wyniki innych zespołów mają znaczenie w tym momencie sezonu. Najważniejsze jednak, to dbać o swoje punkty.

Mecz z Arsenalem dał nam dużo pewności siebie

Podejdziemy do następnego meczu starając się zagrać jak najlepiej. Odnieśliśmy bardzo dobre zwycięstwo w weekend, ale teraz mamy kolejnego niezwykle trudnego przeciwnika, który w ciągu ostatnich kilku sezonów był na szczycie z najlepszymi drużynami na świecie, nie wspominając o Premier League.

Nie jest łatwo powiedzieć, że poradzisz sobie z Liverpoolem. Mają tak wielu dobrych ofensywnych graczy, że mogą zmieniać skład i myślę, że ostatnie występy pokazały, że znów zaczynają stawać na nogi. Zawsze będą trudnym przeciwnikiem, bez względu na to, o której godzinie z nimi grasz.

Forma Lucasa Paquety i występ Pablo Fornalsa w meczu z Bournemouth

Pablo Fornals to ktoś, kto wykonał dla nas świetną robotę w ciągu ostatnich kilku lat. Pablo po prostu miał pecha, że ​​nie był w stanie częściej znajdować się w drużynie. Czasami w futbolu tak to bywa. Myślę, że wszyscy gracze są profesjonalistami, a niektórzy pokazują to na różne sposoby. Każdy zawodnik, którego znam, chce dobrze sobie radzić, chce strzelać gole, chce być zaangażowany w wygrywanie.

Jeśli chodzi o Pablo, to dziś czuję, że prawdopodobnie powinien dostawać więcej minut, ale wszedł i strzelił gola. To był świetny dobry gol, więc jesteśmy zadowoleni z jego pracy i występu.

Lucas przyzwyczaja się do Premier League, jej intensywności i sposobu gry – to zajmuje trochę czasu Możemy dostrzec wiele klubów, które sprowadziły nowych zawodników z innych lig i potrzebowały wielu tygodni, żeby ich zaaklimatyzować.

Jürgen Klopp

To menadżer, który od dawna jest na szczycie. Europejskie finały, Premier League itp. Myślę, że wszyscy znali Jürgena od momentu, gdy zaczynał i realizował swoje cele. Bez wątpienia wykonał świetną robotę w Liverpoolu. Chyba nie ma tam kibica, który nie pomyślałby, że Klopp odniósł tam ogromny sukces.

Pochwała dla niego byłaby tylko tym, co większość ludzi zawsze o nim mówi – za każdym razem był niesamowicie trudnym przeciwnikiem, ponieważ jego drużyny ciężko pracują, naciskają i grają naprawdę dobry futbol. Mieli też w swoim zespole czołowych i niezwykle utalentowanych piłkarzy.

Myślę o roli Trenta Alexandra-Arnolda – jest bardzo utalentowanym piłkarzem

Jak wszyscy wiedzą, jego podania, poruszanie się z piłką, zakres podań… ma wszystkie cechy bardzo dobrego rozgrywającego. Poza tym jest wsoaniałym obrońcą i przez wiele lat był reprezentantem Anglii. Ludzie zastanawiali się, czy Trent gra w pomocy, czy jako boczny obrońca, a w tej chwili Liverpool umieszczał go w środku trochę częściej – grał dla nich bardzo dobrze.

Przez cały sezon byliśmy bardzo rozczarowani naszymi stałymi fragmentami gry

Każdy, kto nas obserwował wie, że nie zdobyliśmy ramek, ani nie stwarzaliśmy tak dużego zagrożenia. Straciliśmy też Craiga Dawsona, który w tym obszarze był pomocny. Zasadniczo byliśmy dość silni w defensywie, ale całokształtowo uważam, że stanowimy zagrożenie, tylko nie pokazaliśmy tego w tym roku.