Przed jednym z najtrudniejszych meczów sezonu Graham Potter wzywa swoich zawodników z West Hamu, by na Anfield zaprezentowali wszystko, co najlepsze. W niedzielne popołudnie Młoty zmierzą się z liderem Premier League – Liverpoolem, który pod wodzą Arne Slota imponuje formą i dominuje w lidze.
Anfield – niezdobyta twierdza?
Zaledwie dwie drużyny potrafiły ograć Liverpool na własnym stadionie w tym sezonie ligowym, a West Ham chce do nich dołączyć. Dotychczasowe spotkania w tej kampanii nie były jednak łatwe – zarówno w Pucharze Ligi, jak i w lidze, Liverpool zdobył łącznie dziesięć bramek przeciwko Młotom, tracąc tylko jedną.
Drużyna z Londynu nie wygrała od czterech meczów, ale może czerpać optymizm z solidniejszej defensywy – zaledwie pięć straconych goli w sześciu ostatnich spotkaniach – oraz punktu wywalczonego przeciwko Bournemouth, gdy odrobiła straty i wyszła na prowadzenie.
Potter realistą, ale nie rezygnuje z ambicji
– Mieli świetny sezon i zasłużenie są na szczycie tabeli. Wiemy, jak trudne zadanie nas czeka – powiedział Graham Potter na konferencji prasowej.
Mimo że Liverpool przegrał trzy z ostatnich czterech meczów we wszystkich rozgrywkach, wciąż utrzymuje bezpieczną przewagę nad resztą stawki, co stawia West Ham w roli underdoga.
Brak nowych urazów, Füllkrug gotowy do gry
Sztab szkoleniowy nie odnotował nowych kontuzji po meczu z Bournemouth. Niclas Füllkrug trenował z zespołem i – jak mówi Potter – mamy nadzieję, że będzie gotowy na weekend.
Napastnik zdobył ostatnio swoją trzecią bramkę w sezonie i jego rola w ofensywie zespołu rośnie.
– To zawodnik z wielką osobowością, który daje nam nowe możliwości w ataku. Miał trudny sezon przez kontuzje, ale staramy się mądrze zarządzać jego powrotem – dodał trener.
Szukanie równowagi
Od kiedy Graham Potter objął drużynę, ta zanotowała znaczącą poprawę w grze defensywnej – wcześniej w 25 meczach straciła ponad 50 goli. Szkoleniowiec podkreśla jednak, że kluczowe jest zachowanie balansu między obroną a atakiem:
– Musimy grać lepiej w ofensywie, ale wiemy, że marginesy w tej lidze są bardzo wąskie. Ostatnie mecze były wyrównane, a o wyniku decydowały detale.
Młody Scarles coraz jaśniejszą postacią
Ollie Scarles, wychowanek akademii, robi coraz większe wrażenie. Potter chwali jego postawę i zaangażowanie:
– Ma świetne nastawienie i będzie się rozwijał z każdym kolejnym meczem. Ale musimy grać jako zespół – jesteśmy drużyną Premier League, nie akademią rozwojową.
Starcie z Liverpoolem – wielka okazja
Pomimo ostatnich potknięć Liverpool wciąż prezentuje klasę europejskiego formatu. Potter nie ma złudzeń:
– To wciąż jedna z najlepszych drużyn w Europie. Slot wykonuje znakomitą pracę. Musimy być najlepszą wersją siebie, by mieć szansę na punkty na Anfield.
Salah i Slot – klasowe postaci
Nowy kontrakt Mohameda Salaha z Liverpoolem to – zdaniem Pottera – dobra wiadomość nie tylko dla klubu, ale też dla całej Premier League:
– To genialny zawodnik i zawsze trzeba mieć na niego oko. Cieszy mnie, że zostaje w lidze – to świetna wiadomość dla fanów futbolu.
Nie zabrakło też pochwał dla Arne Slota:
– Znakomicie się wpasował w klub, co nie jest łatwe. Widać, że ma wsparcie i kompetencje, by osiągać wyniki na tym poziomie.
Wszystko w nogach Młotów
Starcie z Liverpoolem na Anfield to nie tylko ogromne wyzwanie, ale i szansa, by udowodnić swoją wartość na tle najlepszych. West Ham pod wodzą Grahama Pottera pokazał już, że potrafi się zmieniać, uczyć na błędach i walczyć z determinacją. Jeśli Młoty zagrają odważnie, z zaangażowaniem i w pełni swoich możliwości – nic nie jest niemożliwe.
Początek meczu w niedzielę o 15:00.