Przebywający na wypożyczeniu w West Hamie, Carl Jenkinson spodziewa się, że sobotnia potyczka Młoty w Sunderlandem będzie meczem walki, ale piłkarz wierzy, że to klub z Londynu wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku.
W ostatnich dniach pracę w Sunderlandzie stracił Gustavo Poyet. Jego miejsce zajął niezwykle doświadczony Holender Dick Advocaat. Popularny Jenko uważa, że ta zmiana pojawiła się w niezręcznym dla Młotów momencie, ale nadal wierzy, że West Ham wróci na zwycięski tor.
– Mieliśmy podobną sytuację w tym sezonie, kiedy graliśmy z West Bromem u siebie. Tony Pulis został właśnie wybrany menedżerem tego klubu, a to zawsze daje pozytywny impuls dla zawodników. Oni mają coś do udowodnienia nowemu menedżerowi i chcą mu zaimponować. Ale my musimy skupić się na sobie. Mają przyzwoitych skrzydłowych, więc to będzie trudny mecz, ale my gramy u siebie i musimy zacząć wygrywać spotkania. To musi zacząć się w sobotę.– powiedział Jenkinson
Anglik uważa,że poprawa wyników jest bardzo blisko zwłaszcza, że ostatnie wyniki Młotów były niefortunne, gdyż piłkarze mierzyli się z najlepszymi zespołami w lidze.
– Myśle, że z punktu widzenia wydajność wszystko zrobiliśmy jak należy. Jeśli spojrzeć na grę w spotkaniach z Manchesterem United, Tottenhamem i Chelsea to naprawdę to wyglądało dobrze. Zdobyliśmy dwa punkty, ale mogło to być sześć lub siedem, ale wszystko potoczyło się przeciwko nam. Nasze występy nie zostały odzwierdziedlone w wynikach. – dodał wypożyczony z Arsenalu obrońca
– Jeśli uda nam się utrzymać wysoki poziom sprawności to wyniki przyjdą. Na początku sezonu naszym celem było zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątce. Oczywiście jesteśmy teraz w takim miejscu, że cel mamy inny, czyli awans do Europejskich Pucharów. Nie sądze, że jesteśmy bez szans. Mamy jeszcze kilka meczów do wygrania. Poprostu teraz potrzebujemy przełamania i jeśli to osiągniemy, możemy zrealizować nasze cele. – zakończył reprezentant angielskiej młodzieżówki