Sezon 2024/25 nie należał do najłatwiejszych ani dla West Ham, ani dla ich doświadczonego pomocnika, Jamesa Ward-Prowse’a. 30-latek zdołał jednak zakończyć rozgrywki z pozytywnym akcentem – zdobywając swojego pierwszego gola w sezonie podczas wyjazdowego zwycięstwa 3:1 z Ipswich Town. To był moment, który sam zawodnik określił jako satysfakcjonujące zwieńczenie wymagającej kampanii.

Ward-Prowse, który latem 2023 roku dołączył do West Hamu z Southampton, początkowo miał udany debiutancki sezon we wschodnim Londynie. Uczestniczył w aż 18 golach we wszystkich rozgrywkach – siedem razy sam trafiał do siatki, a przy kolejnych jedenastu bramkach asystował. Jego forma i zaangażowanie szybko zyskały uznanie kibiców, dlatego spore zdziwienie wzbudziło jego tymczasowe odejście do Nottingham Forest na zasadzie wypożyczenia w poprzednie lato.

Czas spędzony w Forest okazał się dla pomocnika frustrujący

W barwach zespołu prowadzonego przez Nuno Espírito Santo rozegrał zaledwie dziesięć spotkań. Brak regularnych występów wpłynął na jego rytm meczowy i pewność siebie. Na szczęście dla niego – i West Hamu – powrót do macierzystego klubu nastąpił jeszcze w styczniu.

Po wznowieniu kariery na Stadionie Olimpijskim, Ward-Prowse odzyskał miejsce w wyjściowym składzie, tym razem już pod wodzą nowego menedżera. Pomocnik szybko zintegrował się z zespołem, stając się jednym z kluczowych elementów w drugiej linii. Jego doświadczenie oraz zdolność do kontrolowania tempa gry okazały się nieocenione w trudniejszych momentach sezonu.

Finałowa kolejka Premier League przyniosła długo wyczekiwany moment – pierwszego gola Ward-Prowse’a w sezonie

Pomocnik wpisał się na listę strzelców w meczu z Ipswich, kończąc akcję po podaniu kapitana Jarroda Bowena. Po spotkaniu nie krył zadowolenia.

Miło jest zdobyć gola. To był sezon pełen wzlotów i upadków, z wieloma wyzwaniami na różne sposoby. Więc zakończenie go trafieniem to naprawdę miłe uczucie – przyznał pomocnik w rozmowie z oficjalną stroną klubu.

Ward-Prowse podkreślił też znaczenie meczu dla zespołu:
Dzisiaj ważne było, żebyśmy dobrze się zaprezentowali i pomogli odchodzącym zawodnikom odejść z podniesioną głową, a także podziękowali kibicom, którzy byli z nami przez cały sezon – dodał. Chcieliśmy wyjechać z czymś pozytywnym, więc teraz możemy cieszyć się latem i wrócić gotowi na kolejny rok – zakończył.

Przebudowa w West Hamie – doświadczenie ma znaczenie

West Ham zakończył sezon 2024/25 na 14. miejscu w Premier League. Choć wynik nie budzi entuzjazmu, to obecna sytuacja klubu zapowiada gorące lato transferowe i gruntowną przebudowę kadry. Jednym z głównych celów będzie odmłodzenie zespołu, co w praktyce oznacza wprowadzenie świeżej energii i większej intensywności do gry.

Równocześnie klub musi pogodzić się z potencjalną utratą kilku kluczowych, doświadczonych zawodników – Vladimira Coufala, Łukasza Fabiańskiego i Aarona Cresswella. Ich odejście będzie bolesne nie tylko ze względu na umiejętności boiskowe, ale też znajomość kultury klubu i wieloletnią więź z kibicami.

W takim kontekście zachowanie równowagi między młodością, a doświadczeniem staje się absolutnie kluczowe. I właśnie tutaj rola Jamesa Ward-Prowse’a może być nie do przecenienia. Choć nie zawsze cieszy się jednogłośnym uznaniem fanów, jego doświadczenie z Premier League i naturalne cechy przywódcze – wyniesione z czasów, gdy był kapitanem Southampton – czynią go istotnym elementem drużyny przechodzącej transformację.

W nadchodzącym sezonie West Ham będzie musiał odnaleźć swoją tożsamość na nowo. Dla młodszych zawodników, którzy będą próbować przebić się do pierwszego składu, oraz dla nowych nabytków, obecność takiego gracza jak Ward-Prowse może być bezcenna – zarówno na boisku, jak i w szatni.

Jeśli West Ham chce uniknąć chaosu w okresie przejściowym, musi zadbać nie tylko o wzmocnienia, ale też o to, by w klubie pozostały filary stabilizacji. James Ward-Prowse z pewnością może być jednym z nich.