Jordan Hugill w swoim pierwszym wywiadzie po podpisaniu kontraktu z West Ham United wyznał, że fani mogą być pewni, że będzie dawał z siebie zawsze 100% w koszulce Claret & Blue.
25-letni środkowy napastnik, który w środę dołączył do klubu, we wtorek trenował już z nowymi kolegami z zespołu.
Jordan witaj w West Ham United. Rozumiemy, że rano trenowałeś w Preston i pojechałeś pociągiem do Londynu i sfinalizowałeś swój transfer. Więc jakie są twoje pierwsze wrażenia z tego dnia?
– Jestem absolutnie zachwycony. To był długi i stresujący dzień, ale sfinalizowanie kontraktu to dla mnie niesamowita sprawa. Teraz przede mną nowe wyzwanie i mam nadzieję, że będę grał podobnie jak w Preston.
Jesteś teraz: Jordan Hugill zawodnik Premier League. Więc jak to brzmi?
– To niesamowite wiedzieć, że jestem piłkarzem z Premier League, po tym jak moja kariera się układała w ciągu ostatnich pięciu lat. Teraz jestem w Premier League i to jest niesamowite. Ciągle zastanawiam się czy to jest prawda. Mam nadzieję, że uda mi się przenieść moją formę z Preston do West Ham. Bez wątpienia to ogromna szansa dla mnie i nie moge się już doczekać.
Wiemy, że świetnie radziłeś obie w Preston North End w ciągu kilku ostatnich sezonów. Jak opisałbyś swoje cechy, które przenosisz teraz do West Hamu?
– Gdziekolwiek byłem w życiu, nie tylko w piłce nożnej to zawsze daję z siebie wszystko i to jest dla mnie najważniejsze. Zamierzam dać z siebie absolutnie wszystko dla mojego nowego klubu i dla moich kolegów z drużyny. Moje nowe wyzwanie to gra w Premier League. Fani mogą być pewni, że nie dostaną ode mnie mniej niż 100 procent.
Dorastałeś na północnym-wschodzie i grałeś w Port Vale i Preston, więc co wiesz o West Ham United?
– Wiem dużo o West Hamie i jego historii, a Upton Park mówił sam za siebie. Teraz klub zrobił wielki ruch, który jest świetny. Jedyną rzeczą, która mną wstrząsnęła w obserwowaniu West Hamu to baza fanów, których mamy. To niesamowite jak świetni tutaj są fani, więc nie mogę się doczekać wyjścia na London Stadium i wysłuchania Bubbles!
Twoja wędrówka podczas kariery była wyjątkowa, więc co możesz powiedzieć nam o swoim awansie na szczyt?
– To było bardzo szalone! Kiedy miałem 18 lat pojechałem na rok do Glenn Hoddle Academy i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Przez około rok grałem w non-league w Middlesbrough. Kiedy miałem około 21 lat po ciężkiem pracy zostałem kupiony przez Port Vale, a stamtąd przeniosłem się do Preston i z Preston do tego miejsca! To była szalona historia, biorąc pod uwagę to, że pięć lat temu pracowałem za barem. To niewiarygodne. Wciąż jest to dość surrealistyczne, ale cieszę się, że tutaj jestem.
Grałeś w non-league dla zaledwie kilkuset ludzi. Teraz będziesz występował dla 57 tysięcy ludzi tutaj na London Stadium. Jakie to uczucie?
– To jest coś na co czekam i naprawdę nie mogę się doczekać by zagrać w pierwszym meczu, wyjść na boisko przy bańkach.
Mamy w klubie wielu graczy, który podążali podobnymi ścieżkami z Championship do Premier League – wśród nich są Michail Antonio, Sam Byram, Aaron Cresswell. Więc mimo tego, że krok w przód jest spory to jesteś przekonany, że dasz radę?
– Zdecydowanie. Mam nadzieję powtórzyć to co oni osiągnęli. Patrząc na to jak oni grali to chciałby wejść na ich poziom. To byłoby niesamowite.
Musisz się cieszyć, że będziesz trenował i bawił się na treningach między innymi z takimi graczami jak Chicharito, Manuel Lanzini, Marko Arnautović i João Mário…
– Bez wątpienia! W tej chwili to jest trochę surrealistyczne. W tej chwili wymieniasz mi nazwiska, ale nie zapadają mi w pamięć szczerze mówiąc. W niecierpliwością czekam na treningi i spotkanie z wszystkich chłopakami. Mam nadzieję, że dobrze sobie poradzę.
Będziesz mógł teraz sprawdzić się na tle najlepszych…
– To jedna z rzeczy, które chcesz osiągnąć jako piłkarz, sprawdzić się i przekonać się czy jesteś na tyle dobry i ile możesz zrobić grając przeciwko najlepszym zawodnikom na świecie.
Jakie jest twoje przesłanie dla fanów West Ham United?
– Nie dostaniecie ode mnie nigdy mniej niż sto procent, tydzień po tygodniu, bez względu na to co się dzieje zawsze dam z siebie sto procent.