Młody obrońca West Hamu Harrison Ashby chce wywrzeć wrażenie na sztabie szkoleniowym Davida Moyesa i pójść w ślady Declana Rice’a, który z akademii trafił do pierwszego zespołu Młotów. 

Inspiracja Declanem Ricem

– Ściśle współpracuję z Declanem. Mieszkałem z nim gdy miałem 14 lat. Bardzo przyjemnie patrzy się na to jak radzi sobie w klubie i na poziomie reprezentacyjnym. To dodaje mi otuchy i pozwala myśleć, że mam szansę pójść w jego ślady. Oboje jesteśmy z akademii West Hamu, a on jest dwa lata starszy ode mnie. Widziałem jak z środkowego obrońcy stał się gwiazdą reprezentacji Anglii grając jako defensywny pomocnik. Zagrał też ponad 100 spotkań dla Młotów. Patrzę na niego i to, że tak dobrze mu poszło mnie motywuje. Traktuje go jako przykład dla mojej kariery piłkarskiej. 

Niespodzianka przed meczem z Hull

18-letni zawodnik zadebiutował w pierwszej drużynie Młotów 15 września tego roku w spotkaniu pucharowym z Charlton Athletic, kiedy to pojawił się na placu gry w końcówce. Kilka dni później Ashby wyszedł w pierwszym składzie WHU na spotkanie z Hull City, choć początkowo miał siedzieć na ławce rezerwowych.

– Menedżer powiedział mi, że chciałby dać szansę kilku młodym zawodnikom, ponieważ w składzie brakowało obrońcy i pomocnika. Wystawił mnie na prawą obronę. Miałem tylko 40 minut na przygotowanie się do tego spotkania, ale prawdopodobnie to było dla mnie błogosławieństwem, bo nie miałem czasu na przemyślenie tej sprawy. Zagrałem dobrze i to były dobre dwa tygodnie dla mnie. Zwykle mówiłem tacie, że zagram, ale wtedy nie miałem czasu i miałem 50 nieodebranych połączeń. Chciał mnie zapytać dlaczego mu nie powiedziałem, że zagram. To miłe uczucie, bo nad tym właśnie pracowałem od kiedy byłem małym chłopcem i grałem w Sunday League. Jestem w West Hamie od kiedy skończyłem 10 lat. Cieszę się, że już zrobiłem pierwsze kroki w seniorskiej piłce. David Moyes pochwalił mnie za ten występ z Hull w pomeczowym wywiadzie, co dało mi dużo pewności siebie – mówił na łamach oficjalnej strony klubu podekscytowany Ashby.

Dobra gra Harrisona poskutkowała powołaniem do reprezentacji Szkocji do lat 21. Na początku tego miesiąca młody zawodnik wystąpił w dwóch spotkaniach eliminacji Mistrzostw Europy z Czechami i San Marino. W starciu z tym drugim rywalem trafił nawet do siatki.