Pablo Fornals, były już zawodnik West Hamu United, wciąż udowadnia, że jego serce bije dla klubu ze wschodniego Londynu. Choć nie nosi już koszulki „Młotów”, jego oddanie i miłość dla nich, są niezachwiane. Kibice często wspominają Hiszpana jako jednego z najbardziej lojalnych i zaangażowanych piłkarzy, którzy kiedykolwiek reprezentowali ich barwy, mimo że nie zawsze błyszczał na boisku.
Pobyt Fornalsa w West Hamie obfitował w niezapomniane momenty. Zagrał wiele meczów, które, choć nie zawsze spektakularne, zapadły w pamięć kibiców. Jego pasja, determinacja i oddanie dla klubu sprawiły, że stał się jednym z najbardziej lubianych zawodników. Choć jego występy na boisku nie zawsze były doskonałe, serce, które wkładał w każdą grę, było niesamowite.
Fornals zawsze czuł wsparcie ze strony kibiców. Nawet teraz, kiedy gra dla Realu Betis, to fani „Młotów” okazują mu największe wsparcie. Hiszpan często mówi o tym, jak bardzo ceni sobie te relacje.
„Jestem w San Diego, a jedna osoba, która mnie rozpoznała, była kibicem West Hamu. To dla mnie niesamowite. Na każdy post, który zamieszczam na Instagramie, jest więcej odpowiedzi kibiców Młotów niż innych. To, że wszyscy nadal mnie wspierają, jest dla mnie wspaniałe” – powiedział.
Pomoc Julenowi Lopetegui
Ostatnio ujawniono, że Pablo Fornals odgrywał kluczową rolę w pomocy nowemu menedżerowi West Hamu, Julenowi Lopetegui w zadomowieniu się w Londynie.
„Kilka miesięcy temu spotkałem nowego menedżera” – wyjaśnia Fornals. „Chciał wiedzieć, jak działa West Ham. Powiedziałem mu, że to fajny klub – bardzo rodzinny. Jest tam wielu bardzo dobrych ludzi – kocham ich! Potrafię z nimi rozmawiać tak często, jak tylko mogę. To nie są tylko znajomi, to moi przyjaciele”.
Pablo Fornals jest przykładem wierności, która jest rzadko spotykana w dzisiejszym futbolu
Jego relacje z klubem i kibicami są dowodem na to, że prawdziwe przywiązanie i lojalność nie kończą się wraz ze zmianą barw. Fornals nie tylko mówi o swojej miłości do West Hamu, ale także czynnie ją demonstruje, pomagając klubowi w różnych aspektach, gdziekolwiek się znajduje.
Jednym z najbardziej pamiętnych momentów w karierze tego zawodnika był gol w półfinale Conference League, który zapewnił West Hamowi awans do finału. Jego występ w tym meczu jest często wspominany przez kibiców jako dowód na to, że był graczem, który dawał z siebie wszystko dla klubu. Nie tylko to trafienie, ale całe jego zaangażowanie i postawa sprawiły, że stał się cichym bohaterem. Ten piłkarz jest przykładem sportowca, którego przywiązanie i lojalność wykraczają poza czas spędzony na boisku. Jego relacje z klubem i kibicami są dowodem na to, że prawdziwa miłość do klubu nie kończy się wraz z odejściem.