Według ExWHUemployee, West Ham United jest gotowy zwołać specjalne spotkanie transferowe w najbliższym czasie.
Wiarygodne źródło donosi, że na Londyńskim Stadionie narasta frustracja, a ruch dla Jessego Lingarda spotęgował tylko złość. Inne transakcje okazują się niezwykle trudne, bo brak jest siły przebicia ze strony klubu, albo pojawiają się inne niezależne komplikacje.
Na zebraniu ma zostać podjęta decyzja, czy Młoty powinny naciskać na te same cele, czy zamiast tego przejść na zupełnie inną drogę transferową, ponieważ okno transferowe niestety „nie jest z gumy” Jego zamknięcie z każdym dniem jest coraz bliżej, a to wywołuje negatywne emocje.
Na oficjalnej stronie West Ham Way Patreon, Ex przekazał informacje z klubu – sprawy zaczynają się naprawdę komplikować
Wygląda na to, że wszystkie strony są sfrustrowane sytuacją i że odbędzie się spotkanie rekrutacyjne, aby zidentyfikować i ustalić kolejne ruchy. Czy powinniśmy nadal dążyć do tych założonych celów, czy przejść do innych.
Czego David Moyes oczekuje po takim spotkaniu?
Szczerze mówiąc, nie jesteśmy do końca pewni, czy może mieć zbyt wiele skarg, ponieważ właściciele naprawdę tego lata hojnie wydają gotówkę, a oferty które trafiają do klubu są analizowane z każdej możliwej strony. Sam klub także nie jest bierny i wystosowuje ze swojej strony wiele propozycji i wysyła zarówno zapytania, jak i gotowe oferty.
W tej chwili np na Gianluca Scamaccę czeka oferta bliska 35 mln funtów, ale Sassuolo chce teraz ponad 40 milionów – to podsumowuje całe dotychczasowe okno.
West Ham United udowodnił swoimi rozmowami z Lingardem, że nie będą rozrzutni jedynie na „widzimisię” piłkarza, który ewidentnie chce „ugrać” jak najwięcej, kosztem klubu, siebie i prawdopodobnie swojej kariery. Zachowanie gracza zostało obśmiewane w wielu mediach, a także wśród społeczności kibiców. Klub zapewne też zamknął mu już drogę do rozmów w kolejnych oknach. Wielu ma taką nadzieję, po tym co Anglik pokazał. West Ham nie chce tych pieniędzy schować do kieszeni – chce je przeznaczyć na inne – być może bardziej wartościowe, choćby pod względem mentalnym cele.
Praca Roba Newmana ze swoim zespołem transferowym wyraźnie się skończyła, ponieważ coraz mniej jest graczy, którzy pasują do zespołu i koncepcji menadżera – sprawy są teraz znacznie trudniejsze.
To spotkanie będzie bardzo interesujące i wszyscy wierzą, że przyniesie pozytywne rezultaty chociaż w końcowej fazie okienka. Niecierpliwość naprawdę zaczyna rosnąć.