Sofiane Feghouli chciałby po raz drugi w historii reprezentować Algierię podczas Mistrzostw Świata. W 2014 roku skrzydłowy był gwiazdą Lisów Pustyni i przyczynił się do awansu do 1/8 finału. Teraz piłkarz marzy o powrocie do drużyny narodowej i o awansie do turnieju w Rosji.
Awans nie będzie łatwą sprawą, ponieważ Algierczycy zajmują po dwóch kolejkach ostatnie miejsce w grupie B eliminacji, ze stratą pięciu punktów do liderującej Nigerii. Jednak Feghouli wierzy, że zespół wyjdzie z dołka i powalczy o wyjazd do Rosji. Kolejny mecz Algieria zagra 28 sierpnia z Zambią.
– Myślę, że Mistrzostwa Świata to najlepszy turniej, bo generuje wielkie uczucia i emocje. Jeśli nie grałeś na Mundialu to nie wiesz co to znaczy. Miałem szczęście grać na nim w 2014 roku i z Algierią graliśmy bardzo dobrze. To było spełnienie marzeń dla milionów Algierczyków. Przeszliśmy do historii awansując do najlepszej 16-stki turnieju. Graliśmy historyczny mecz z Niemcami i byliśmy bardzo blisko sprawienia niespodzianki. Byłem bardzo dumny i szczęśliwy, że mogłem wziąć udział w tej niesamowitej przygodzie. Chciałbym zagrać ponownie w MŚ w 2018 roku, choć trudno będzie nam się zakwalifikować. – powiedział Sofiane
Pomocnik West Hamu rozegrał w drużynie narodowej 42 mecze, w których zdobył 11 bramek. Feghouli jest bohaterem w swojej ojczyźnie wraz z takimi zawodnikami jak: duet z Leicester Islam Slimani i Riyad Mahrez, czy zawodnicy FC Porto i Dinama Zagrzeb Yacine Brahimi i El Arabi Hillel Soudani. Gdziekolwiek 27-latek gra to gdy wraca do kraju to jest czczony przez algierskich fanów.
– Kiedy byłem młody to zawsze uwielbiałem oglądać algierskich graczy, którzy grali w Europie, choć nie było ich wielu. Zawsze starałem się nadążyć nad tym jak radzą sobie w swoich klubach. Teraz jestem zawodowym piłkarzem i jest odwrotnie. Algierscy fani bardzo mnie cenią, a ja nadal śledzę poczynania algierskich piłkarzy w Europie. Nasz kraj liczy 40 milionów osób. Piłka nożna jest u nas sportem numer jeden i jesteśmy naprawdę wielkimi fanami futbolu, zwłaszcza jeśli chodzi o drużynę narodową. – dodał były piłkarz Grenoble i Valencii