Bramkarz Młotów Łukasz Fabiański zapewnia, że on i jego koledzy nie są zniechęceni pomimo przegranej 1:3 z Arsenalem Londyn. Polak postanowił wymienić dobre strony w grze jego drużyny.
The Hammers wyszli na prowadzenie w sobotnim meczu za sprawą Marko Arnautovicia, który zdobył swoją drugą bramkę w bieżącej kampanii. Trafienia Monreala i Welbecka oraz samobójczy gol Diopa przesądziły o zwycięstwie gospodarzy z Emirates Stadium.
Pomimo tego, że zawodnicy w bordowo-błękitnych koszulkach wrócili do domu na tarczy, to Łukasz Fabiański znalazł kilka aspektów, które napawają golkipera optymizmem.
– Przegrana była najgorszą częścią naszej gry z Arsenalem. To był bardzo wyrównany mecz, a nawet w końcówce spotkania mieliśmy szanse, by doprowadzić do wyrównania.
Faktycznie, w grze podopiecznych Manuela Pellegriniego było widać sporo pozytywów, głównie w formacjach ofensywnych, jednak wciąż jest wiele płaszczyzn, nad którymi trzeba się pochylić, by poprawić grę zespołu.
– Z tego, co widziałem – pomijając porażkę – uważam, że idziemy w dobrym kierunku.
Reprezentant Polski zagrał kolejne dobre spotkanie. Nasz bramkarz jest zdania, że drużyna jest zdesperowana, by wyciągnąć odpowiednie wnioski po kolejnej w tym sezonie porażce.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była imponująca. Mieliśmy kilka świetnych szans oraz strzeliliśmy gola i wywieraliśmy na nich dużą presję. To są pozytywy. Musimy wciąż ciężko pracować.
– Druga bramka padła w pechowych okolicznościach. Dwukrotnie mieliśmy okazję by wybić piłkę, co nam się nie udało. W meczach takiej rangi to może stanowić o wyniku spotkania. Musimy pozostać skupieni. Wyciągniemy odpowiednie wnioski – zakończył Fabiański.