W środę angielskie media poinformowały o porozumieniu osiągniętym między Lille i West Hamem (40 milionów euro wraz z premią). Dzisiaj wiele źródeł podaje, że Amadou Onana jest przedmiotem zainteresowania innych angielskich klubów, w tym Evertonu i jest bliski podpisania umowy z tym klubem.

David Moyes był przekonany, że Belg tego lata przyjmie ofertę Młotów, jednak jak się okazuje… Frank Lampard osobiście zadzwonił do zawodnika, aby przekonać go do odrzucenia zainteresowania West Hamem United i dołączenia do Evertonu – Goodison Park od tego czasu stało się ponoć priorytetem pomocnika.

Klub z Merseyside rzekomo dopasował się do oferty Młotów

Źródła pochodzące z West Hamu twierdzą, że Młoty nie składają broni i nadal biorą udział w wyścigu o podpis Belga, mając nadzieję na osiągnięcie porozumienia w kwestii warunków osobistych. Gracz chciałby około 100 000 funtów tygodniowo.

Everton i Lille prowadzą obecnie negocjacje w sprawie opłaty i struktury transferu, co prawdopodobnie przywróci rozmowy o 40 milionach euro. The Daily Mail zauważa, że wszystko wskazuje na to, że Lampard wyłoży dokładnie takie same pieniądze, jakie Moyes „miał już na stole”.

Jest jednak różnica – szefowie z Goodison Park są skłonni zaoferować 20-latkowi wyższą pensję niż ich odpowiednicy z London Stadium. Jasne jest więc, że Everton jest gotów zapłacić dużą sumę, aby „podebrać” na ostatniej prostej Onanę Młotom.