Kontrakt Lingarda z Manchesterem United zakończy się w tym tygodniu. Klub czeka teraz, aż gracz podejmie decyzję o swojej przyszłości po otrzymaniu „potwierdzenia zainteresowania” poprzez oficjalną propozycję z West Hamu.
David Moyes podjął chyba już ostatnią próbę sprowadzenia tego zawodnika z powrotem na londyński stadion. 29-latek ma jednak o czym myśleć – do rozważenia są oferty z wielu klubów. Lingard wrócił z letniej przerwy, więc decyzja może zapaść w każdej chwili.
Reprezentant Anglii miał bardzo udany okres wypożyczenia do Młotów w drugiej połowie sezonu 2020/21, strzelając dziewięć bramek w Premier League w 16 meczach i tym zapisał się w pamięci kibicom i włodarzom, dlatego wciąż nie odpuszczają i próbują pozyskać go ponownie.
David Moyes podjął już decyzję o złożeniu oferty dla gracza zimą, jednak ten nie decydował się na przejście do Londynu. Zamiast tego, miał nadzieję na powrót do pierwszego zespołu na Old Trafford, ale nie osiągnął celu pod okiem Ole Gunnara Solskjaera ani Ralfa Rangnicka.
Po sezonie, w którym wrócił do Manchesteru i większość czasu spędził na ławce jasne jest, że Lingard powinien był grać z Młotami. Gdyby był w drużynie, kto wie, gdzie skończyliby w Premier League i Lidze Europy, a i on sam byłby w zupełnie innym miejscu, jeśli chodzi o rozwój.
To trzecie okno transferowe, w którym klub wciąż stara się to urzeczywistnić transfer Lingarda
Im dłużej to trwa, tym bardziej wydaje się, że Anglik wyląduje gdzie indziej, ale fakt, że Moyes utrzymuje takie zaangażowanie w sprowadzenie go, musi coś znaczyć. Potrzebne są dalsze dodatki drużynowe, ale w tej chwili musi zapanować niezwykle ostrożny optymizm wśród fanów.