W piątkowy wieczór wszystkie oczy skierowane były na Saint Denis, gdzie w meczu otwarcia Mistrzostw Europy mierzyły się drużyny narodowe Francji oraz Rumunii. To spotkanie miało jednego bohatera. Był nim bez wątpienia gwiazdor West Hamu Dimitri Payet.
29-latek był najjaśniejszym punktem Trójkolorowych i w cały meczu stworzył osiem sytuacji bramkowych swoim kolegom. Można rzec „cały Dimi”. Były gracz Olympique Marsylia w tym spotkaniu w 57 minucie popisał się piękną asystą z lewej nogi, którą na gola zamienił Olivier Giroud. Osiem minut później mieliśmy już remis. Rzut karny na gola zamienił Bogdan Stancu.
Jednak to co wydarzyło się w 89 minucie spotkania, z pewnością na długo zapadnie w sercach Francuzów jak i fanów Młotów. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem, nasz zawodnik oddał genialny strzał z lewej nogi. Piłka zatrzepotała w okienku bramki Cipriana Tatarusanu. Cała Francja wpadła w euforie, a ich bohaterem został nie kto inny tylko DIMITRI PAYET!
Jednak na tym nie koniec. W 92 minucie spotkania selekcjoner Francuzów zdecydował się zdjąć z boiska Payeta. Wszyscy fani łącznie z tymi z Rumunii oklaskiwali na stojąco piłkarza Młotów. Sam zawodnik tak bardzo do przeżył, że po prostu się rozkleił. Z pewnością to jedna z piękniejszych chwil tych Mistrzostw Europy, a za nami dopiero pierwszy dzień zmagań.
Po takim występie Dimiego nasuwa się pytanie. Czy to dobrze dla fanów WHU, że Francuz gra tak fenomenalnie w reprezentacji? Kibice Młotów z pewnością są podzieleni w tej kwestii. Z jednej strony każdy chce kibicować zawodnikowi, bo widząc tak grającego Payeta ręce same składają się do oklasków i wszyscy są dumni, że 29-latek broni barw West Hamu. Jednak dobra gra Dimitriego to też ryzyko, że któryś z silniejszych i bogatszych klubów będzie zdesperowany, aby pozyskać Payeta. Ja osobiście wierzę, że nasz pomocnik zostanie we wschodnim Londynie i stanie się legendą WHU.
Warto również dodać, że w zespole Rumunów pełne 90 minut rozegrał były gracz Młotów Razvan Rat.
Francja – Rumunia 2:1 (0:0)
Bramki: Giroud 57, Payet 89 – Stancu 65 -k.
Żółte kartki: Giroud – Chiriches, Rat, Popa.
Francja: Lloris – Sagna, Rami, Koscielny, Evra – Matuidi, Kante, Pogba (Martial 77) – Payet (Sissoko 90+2), Griezmann (Coman 66), Giroud.
Rumunia: Tatarusanu – Sapunaru, Chiriches, Grigore, Rat – Pintilii, Hoban, Stanciu (Chipciu 72) – Stancu, Popa (Torje 82), Andone (Alibec 61).