Drużyna West Hamu pokonała na własnym stadionie niżej notowane Accrington Stanley 1:0. Przez 90 minut Młoty nie mogły znaleźć sposobu na zdobycie gola, jednak w doliczonym czasie gry geniuszem błysnął Dimitri Payet. Francuz w swoim stylu – pokonał bramkarza rywali bezpośrednio z rzutu wolnego.
Mecz nie był transmitowany przez żadną stację telewizyjną – wybaczcie więc brak szerszego raportu ze spotkania. Jak tylko pojawi się skrót – umieścimy materiał video na naszej stronie.
Zgodnie z zapowiedziami, Slaven Bilić wystawił nieco eksperymentalny skład. W obronie zobaczyliśmy Alvaro Arbeloę – był to dla tego zawodnika debiut w barwach Młotów. Na środku zagrała para Ogbonna – Nordtveit (a nie jak się spodziewano Ogbonna – Oxford).
W ataku zobaczyliśmy z kolei duet Zaza – Calleri. Jak wspominałem – nie oglądałem meczu, jednak z Twittera płynął jasny przekaz – nasi napastnicy zagrali w tym spotkaniu bardzo słabo.
W pierwszej połowie nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji bramkowych. Dlatego też na drugą część meczu Slaven Bilić zdecydował się wpuścić na boisko Dimitri’ego Payeta i Manuela Lanzini’ego.
W końcówce spotkania graliśmy w osłabieniu – kontuzji nabawił się Arthur Masuaku i musiał zejść z boiska. Nasz menadżer wykorzystał wcześniej ostatnią zmianę (wpuścił do gry Antonio).
Gdy wydawało się, że już niczego nie ugramy w regulaminowym czasie gry, Dimitri Payet stanął przed szansą zdobycia gola z rzutu wolnego. Szansę wykorzystał, dzięki czemu kibice mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
I love you @dimpayet17 – move in with me. pic.twitter.com/y3cafY6yBl
— West Ham Central (@WestHam_Central) 21 września 2016