Menedżer West Hamu United David Moyes jest przekonany, że jego drużyna jest bliska ponownego znalezienia najlepszej formy.

Młoty poniosły niewielkie straty bramkowe z Liverpoolem i Sewillą w zeszłym tygodniu, ale przed popołudniowym spotkaniem u siebie z Aston Villą, pojawiły się oznaki prawdziwej mobilizacji.

Myślę, że zdobywanie bramek przez Micka Antonio jest naprawdę ważne dla zespołu i dla niego samego, ale radziliśmy sobie całkiem nieźle z innymi chłopcami, którzy zdobywali gole.

Micky nie jest dla nas tylko strzelcem bramek – jest kimś, kto prowadzi linię, zdejmuje ciężar z innych graczy i stwarza im wiele szans.

To był dla niego trudny okres, ponieważ dobrze zaczął sezon i grał bardzo dobrze pod koniec poprzedniej kampanii. Myślę, że musimy go po prostu dalej wspierać. Mam nadzieję, że w ostatnich dziesięciu meczach sezonu padnie co najmniej jeden jego gol, ale mimo że nie strzela, uważam że jego występy ostatnio się poprawiły.

Dobre występy zwykle prowadzą do goli, więc mam nadzieję, że Mick utrzyma swój poziom wydajności

Moyes jest również przekonany, że jego zawodnicy powrócą do swoich najwyższych poziomów, zanim sezon dobiegnie końca. Szkot wymienił Saïda Benrahmę, jako potencjalnego kandydata do tego, aby zaczął robić większe różnice w zespole.

Saïd pokazał dokładnie, co potrafi — kontynuował menadżer. Pokazał to na początku sezonu, ponieważ jego pierwszy sezon był dość trudny i na początku tego roku był w naprawdę dobrej formie.

Wciąż obowiązują te same zasady – podejmij właściwą decyzję, wybierz właściwe podanie i we właściwym momencie podejmij decyzję o przekazaniu piłki lub utrzymaniu posiadania. Jest dla nas ważny, ponieważ może coś zmienić na boisku. Jest utalentowanym graczem i potrzebujemy takich chłopaków, którzy zrobią tą różnicę w meczu.

Ostatnio przegraliśmy nisko z Liverpoolem i z Sewillą (1:0) i patrząc wstecz na mecze, można by powiedzieć, że z pewnością zasługiwaliśmy na gola lub nawet dwa w obu tych grach – zakończył Moyes.