David Moyes jest realistą. Wie, że aby robić postępy, niekiedy trzeba pozostać jakiś czas w miejscu, aby nabrać pewności siebie i rozpędu. Poprawki i ulepszanie, nie zawsze idą w parze z wielkimi sukcesami już na samym starcie.
Moyes przygotowuje się do jutrzejszego starcia Ligi Europy z najbardziej utytułowanym klubem rozgrywek. Stwierdził przy tym, że dokonanie tego samego co w zeszłym sezonie ponownie, byłoby już dla zespołu postępem.
Sukces to utrzymanie poziomu
Wciąż budujemy zespół i choć szybko dotarliśmy na wysokie miejsca, teraz musimy starać się tam pozostać. Naszym celem jest ponowna gra w europejskim futbolu.
Prawdopodobnie jutro mamy najtrudniejszy mecz w tej rundzie – powiedział Moyes. W pewnym sensie tego właśnie chcieliśmy. Chcieliśmy rzucić wyzwanie Manchesterowi City, Liverpoolowi, Chelsea i chcemy rzucić wyzwanie też Sevilli, Barcelonie…komukolwiek, kto tam jest.
Szkot otrzymał tytuł Menedżera Roku London Football Awards – powtórzył zeszłoroczny sukces
Rok temu nagroda wydawała się wskazówką, że niepokorny Moyes wciąż ma wiele do zaoferowania na najwyższym poziomie, ale teraz jest to dowód na to, że przełomowy sezon jego drużyny nie był jednorazowy w wypaczonych przez pandemię warunkach w futbolu.
Chcemy zdobywać trofea jako klub, a nie indywidualne – powiedział Moyes. Ta nagroda ma związek z tym, jak dobrze poradzili sobie gracze.
Młoty imponująco radziły sobie w fazie grupowej Ligi Europy, ale od tamtej pory ich krajowa forma jest niestabilna, a mecz w Sevilli powinien wskazać obecny, rzeczywisty poziom zespołu
Czeka nas kluczowe lato — powiedział Moyes.
Odejście kapitana klubu Marka Noble’a będzie punktem zwrotnym, a niewygodna kwestia przyszłości Declana Rice’a również powoduje niemałe zamieszanie i niepewność.
Moim własnym zmartwieniem jest teraz, jak iść dalej przez następne kilka lat – to jak będę budował i rozwijał West Ham – powiedział Moyes. Na boisku i poza nim wszystko co nie będzie działać, będziemy musieli spróbować naprawić. Z pewnością odejście Marka Noble’a będzie jedną z tych rzeczy. Toczymy walkę i muszę znaleźć sposób na wzmocnienie nas na przyszły rok.
Widzę nowych zawodników, widzę silniejszy skład, widzę zmianę warty w niektórych miejscach ze względu na to, co dzieje się w klubie. Ale to będzie normalne. Latem musimy wprowadzić zmiany, musimy zastanowić się, jak znowu iść naprzód.
W zarządzaniu piłką nożną trzeba czasami podejmować niepopularne decyzje – to część pracy
Zawsze będę starał się podejmować właściwe decyzje dla West Hamu. Dodanie graczy do naszego małego składu jest oczywistym priorytetem po tym, jak klub nie wzmocnił się w styczniu – dodał menadżer.
Brak zimowych ruchów nie wynikał z powodu braku prób – Moyes ujawnił, że napastnik Atalanty Duvan Zapata, prawie zgodził się na transfer w ostatecznym terminie…po czym „zaginął” na ostatnie godziny okienka transferowego.
Ten ruch w pewnym momencie został skończony bez naszego wpływu — powiedział Moyes. Oni przez ostatnie cztery godziny okna po prostu znikali bez śladu, zamykali się…
Wiemy, że mamy stosunkowo mały skład. Zadaniem dla mnie jest zdobywanie dobrych celów i powiększanie go, ale nie zawsze wydawanie dużych pieniędzy przynosi sukces.
Był tutaj okres, w którym próbowali tego, dlatego chcę uzyskać odpowiednie postacie, właściwych ludzi, którzy dadzą nam wysiłek i energię, którą pokazali tacy gracze jak Tomas Soucek, Vladimir Coufal, Pablo Fornals. Takich ludzi chcę, dlatego szukamy graczy konkretnych, którzy dołożą do zespołu to, czego potrzebujemy, czego nam brakuje. Statystów nam nie potrzeba.
Moyes jest przekonany, że West Ham pozostanie głównym graczem w angielskim i europejskim futbolu
Wchodzimy w marzec, wciąż jesteśmy w europejskim futbolu i wciąż walczymy o to, aby w przyszłym roku co najmniej w nim także uczestniczyć. Musimy to postrzegać jako prawdziwy pozytyw, naprawdę.
W minionych latach to był moment paniki – co robić, aby wydostać się ze strefy spadkowej. Teraz zastanawiamy się co zrobić, żeby znaleźć się w pierwszej czwórce, której jesteśmy bardzo blisko. Depczemy po piętach najlepszym.
Teraz jest to zupełnie inny sposób myślenia i patrzenia na najlepsze zespoły – próbujemy im rzucić wyzwanie. To jest wielka, wielka zmiana.