Obrońca Młotów Aaron Cresswell nie może się doczekać spotkania z Chelsea, by móc się mierzyć z byłym kolegą z zespołu – Victorem Mosesem.
Zawodnicy pierwszy raz spotkali się, kiedy Cress grał jeszcze dla Tranmere Rovers. Wtedy to w meczu z młodzieżową drużyną Crystal Palace na Selhurst Park 15-letni Moses wywarł na nim duże wrażenie. Anglik nawiązał także do wspólnych chwil na London Stadium.
– Vic spędzil z nami rok. To świetny gość. Obecnie wrócił do formy i pokazuje, na co go naprawdę stać. Wielu ludzi wątpiło, czy będzie on w stanie w pełni wykorzystać swój potencjał. Od momentu przyjścia Antonio Conte gra bardzo dobrze i jest jednym z ich najlepszych zawodników – zaczął Cress.
– Vic jest bardzo wyluzowanym gościem, ale od momentu przyjścia nowego menadżera zakasał rękawy i zaczął ciężko pracować i wygląda na to, że wygra Premier League. Jego talent nigdy nie był kwestionowany. Pamiętam go w meczu Youth Cup jak grał dla Crystal Palace. Już w wieku 15 lat było widać, że ma to coś. Nie mogę się doczekać, kiedy się z nim zmierzę, ponieważ chcę grać przeciwko najlepszym, a Chelsea zdecydowanie ma w składzie takich zawodników. – zakończył nasz boczny obrońca.