Aaron Cresswell był integralną częścią drogi West Hamu do półfinału Ligi Europy w sezonie 2021/22, występując w dziewięciu z dwunastu meczów drużyny Davida Moyesa w tych rozgrywkach. 33-latek, to jeden ze starszych graczy – przyznaje, że zamierza wykorzystać doświadczenie, aby  pomóc drużynie.

Jestem wystarczająco doświadczony, by zrozumieć piłkę nożną i jej działanie, ale czasami to nie jest twój wieczór – powiedział lewy obrońca. Z pewnością to właśnie chcę zrobić – zwyciężyć, biorąc pod uwagę moje osobiste doświadczenia związane z zeszłorocznymi rozgrywkami, ale także patrzę na całą drużynę.

Musimy wziąć pozytywy i spojrzeć na to, jak daleko posunęliśmy się jako klub. Mieliśmy dwa fantastyczne sezony i chcemy to powtórzyć w tym roku i zajść tak daleko, jak to możliwe. Chcielibyśmy grać w największych rozgrywkach. Tego chcą kibice. Jako zawodnik, chcesz grać na najlepszych stadionach, przeciwko najlepszym graczom na świecie i sprawdzić się.

Podczas gdy w Europie West Ham dzieli zaledwie siedem meczów od ważnego europejskiego trofeum, w Premier League jak do tej pory był to sezon bez powodów do świętowania

West Ham zajmuje obecnie 16. miejsce i ma punkt przewagi nad strefą spadkową, po przegranej 4:0 z Brighton & Hove Albion w sobotę, co jest ich największą porażką we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Charakter tej straty doprowadził do ponownego wywarcia zewnętrznej presji zarówno na Moyesie, jak i na jego zawodnikach.

Cresswell powiedział, że piłkarze nie tylko grają dla menedżera, który poprowadził klub do wielu sukcesów na stadionie w Londynie, ale także dla siebie samych

Nie tylko trener jest pod presją, my także – dodał. Jedenastka, która wychodzi i chłopcy na ławce… wszyscy jesteśmy tam, aby wygrywać. Nie tylko trener jest za to odpowiedzialny, ale tak samo my wszyscy – zawodnicy. Znamy sytuację, w której się znaleźliśmy. Musimy spróbować się z niej wydostać.

Napływ nowych graczy może ułatwić radzenie sobie z harmonogramem, a także da możliwość spełnienia marzeń w Europie – cały skład pozostaje zaangażowany w walkę

W tej szatni nie ma ani jednego gracza, który nie daje z siebie wszystkiego, nie walczy i nie chce tego, co najlepsze dla drużyny i jak najlepsze dla chłopaków. Jako grupa graczy, musimy trzymać się razem w takich momentach jak ten, ponieważ będziemy silniejsi jako grupa, a nie jednostki –  zakończył Cress.