West Ham pokonał wczoraj na wyjeździe Bournemouth różnicą aż 4 bramek i może godnie powracać do Londynu. Młoty zdominowały rywala na praktycznie każdej płaszczyźnie, a zdobyte 3 punkty pozwolą drużynie odetchnąć i z podniesioną głową przygotowywać się do kluczowych spotkań na koniec sezonu.
Bramki dla zespołu The Hammers zdobywali kolejno Michail Antonio, Lucas Paquetá, Declan Rice oraz Pablo Fornals. Poza kapitalnym występem w ataku należy również pochwalić formację defensywną, która zapewniła West Hamowi już ósme czyste konto. Zadowolenia z rezultatu nie krył po meczu lewy obrońca, Aaron Cresswell.
– Dzisiejszy mecz miał ogromne znaczenie dla całego sezonu, dlatego jesteśmy niezmiernie szczęśliwi z jego wyniku. Każde kolejne spotkanie musimy potraktować niczym finał pucharu, a to co udało nam się zaprezentować dzisiaj zapewniło nam dobre nastawienie na nadchodzące starcia – skomentował.
– Strzelone cztery bramki oraz zachowane czyste konto sprawia, że jesteśmy naprawdę ukontentowani. Dlaczego więc mielibyśmy nie pokonać Liverpoolu? Prawdą jest, że to drużyna z absolutnego topu, ale w obecnej dyspozycji jesteśmy naprawdę mocni.
Cress zwrócił również uwagę na to, jak szybko udało się Młotom objąć prowadzenie. Przed meczem z Wisienkami West Hamowi nie udało się jeszcze strzelić ani jednej bramki w pierwszych 20 minutach spotkania.
– Dobre wejście w mecz może mieć niebagatelne znaczenie dla całego obrotu spraw, więc ogromnie cieszy fakt, że w przeciągu 10 minut mieliśmy już dwubramkową przewagę. Cała drużyna zagrała jak z nut – mieliśmy masę okazji, które udało się wykorzystać. Idealne niedzielne popołudnie!
Spośród ostatnich 10 meczów we wszystkich rozgrywkach West Ham poległ zaledwie jednokrotnie, przeciwko Newcastle na London Stadium. Kto wie, czy to właśnie ten zimny prysznic zaserwowany przez potęgę Eddiego Howe’a nie zahartował podopiecznych Moyesa i nie zmotywował ich do poprawy formy?
– W ciągu ostatnich kilkunastu meczów porażki można policzyć na palcach jednej ręki. Jesteśmy w półfinale europejskich rozgrywek, a w Premier League powoli znajdujemy balans. Naszym nadrzędnym celem jest wzniesienie pucharu Ligi Konferencji, ale nie zapominamy również o chęci wykręcenia porządnego wyniku w rozgrywkach ligowych – dodał.
Po zakończeniu kariery przez Marka Noble’a Aaron Cresswell stał się zawodnikiem z najdłuższym stażem we wschodnim Londynie. Anglik przebywa w klubie od ponad 9 lat i jak sam twierdzi, ukończenie kampanii z trofeum byłoby dla niego wisienką na torcie.
– Odkąd tu jestem, daję z siebie maksimum moich możliwości. Mimo że zbliżam się do schyłku mojej przygody, to wciąż kocham to co robię i chcę osiągać sukcesy. Ostatnie lata były dla nas szczególnie owocne i sądzę, że większość kibiców się z tym zgodzi. Chcemy wygrać tegoroczne europejskie rozgrywki i zrobimy wszystko, by to im zapewnić – zakończył.
West Ham znajduje się obecnie na 13. miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 34 punktów. Drużyna zmierzy się już w najbliższą środę na London Stadium z Liverpoolem, a pojedynek rozpocznie się o godzinie 20:45 czasu polskiego.