Piłkarze West Hamu od początku tego tygodnia trenują w Szwajcarii pod okiem Manuela Pellegriniego. Jednak każdy z zawodników indywidualnie przygotowywał się do pre-season już trzy tygodnie wcześniej.
Aaron Cresswell trzy lub cztery razy w tygodniu pracował na siłowni, aby jak najlepiej przygotować się do treningów i być w optymalnej formie.
– Program, który otrzymaliśmy był podobny do tych, które dostajemy każdego roku. Przez pierwsze dwa lub trzy tygodnie pozwoliliśmy ciału odpocząć od wysiłku. Następnie trzy lub cztery tygodnie przed naszym powrotem do treningów realizowaliśmy indywidualny program.
– Wstąpiłem na siłownię trzy lub cztery razy w tygodniu i miałem okazję spróbować wrócić do najlepszej formy fizycznej. Prawdę mówiąc to nie wierzę, że ktoryś z zawodników wróci z nadwagą. Teraz wszyscy wracają w dobrej kondycji fizycznej. Mieliśmy testy pierwszego dnia, więc jest ok. – mówi zawodnik Młotów
– Lato zawsze upływa tak szybko! Mieliśmy szansę naładować baterię, a teraz znów jesteśmy w treningu. Jesteśmy gotowi do powrotu. Niedawno urodziło mi się dzięcko [syn Sonny – przyp. red.], więc wybraliśmy się na rodzinne wakacje do Dubaju. Trochę było gorąco, ale potrzebowałem odpoczynku. Dodatkowo trwają Mistrzostwa Świata, więc mogłem obejrzeć kilka spotkań.
Cresswell po powrocie do zajęć rozkoszuje się ciężką pracą, ale także możliwością spędzenia więcej czasu z zawodnikami, których zna od czterech lat czyli Marka Noble’a, Andy’ego Carrolla i Winstona Reida.
– To podobne odczucie jak to gdy wracasz do szkoły. Zawsze jest tak, ponieważ nie widzieliśmy się od sześciu czy siedmiu tygodni. Spotkaliśmy się i od razu polecieliśmy do Szwajcarii. Nie będziemy widzieć naszych rodzin i przyjaciół przez 12 dni, więc porozmawiamy o tym co zrobiliśmy latem i będziemy mocno trenować.
– Mamy teraz nowego menedżera, więc każdy z chłopaków chce zrobić na nim wrażenie. Mamy 12 dni, więc zróbmy to! – zakończył Cressy