Conor Coventry przyznał w wywiadzie dla klubowej telewizji West Hamu United, że zespół wykonał kawał dobrej roboty wygrywając 3:1 z Viborgiem w ramach pierwszego meczu eliminacyjnego do Ligi Konferencji Europy.

Duńczycy postawili The Hammers twarde warunki i wielokrotnie naciskali na zespół Davida Moyesa, jednak finalnie to gospodarze uzyskali dwubramkową zaliczkę przed meczem rewanżowym.

Gianluca Scamacca wyprowadził Londyńczyków na prowadzenie po strzale głową, po asyście Maxwella Corneta, następnie wynik podwyższył Jarrod Bowen, a dzieła zniszczenia dokonał Michail Antonio po świetnym rajdzie Saida Benrahmy. Gola honorowego dla drużyny Viborga zdobył Jacob Bonde.

– Bardzo mi się podobało, to był świetny wieczór. Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. Przeciwnicy lubią grać piłką, co można było zobaczyć dzięki ich zorganizowaniu, dlatego cieszę się, że udało nam się wygrać. 

– Oczywiście to dopiero początek i musimy przypieczętować awans w meczu rewanżowym. 

– Mogliśmy lepiej zachować się przy straconym golu, nie chcieliśmy stracić bramki w taki sposób, ale mimo wszystko to dobry początek. Przed nami trochę pracy, na czym musimy się skupić. 

Coventry zdaje sobie sprawę, że w meczu rewanżowym Duńczycy będą niesieni dopingiem swoich oddanych kibiców, dlatego The Hammers muszą skupić się jeszcze bardziej, by przypieczętować awans do fazy grupowej rozgrywek.

– Rozmawiałem z jednym trenerów gości. Powiedział, że kibice Viborga są świetni i pełni pasji, co dziś było widać. Dodali więcej smaku tej rywalizacji. Sam nie mogę się doczekać gry przy innej atmosferze i środowisku. Mogę tylko wyciągać lekcje z takich spotkań. 

Debiut w Europie był dla naszego pomocnika nagrodą za przepracowany czas na wypożyczeniu w MK Dons oraz dobrą postawę w okresie przygotowawczym.

– Roznosiła mnie energia! Jak już mówiłem, chciałem mieć możliwość pokazania swoich możliwości. Gra w domu sprawiła, że czułem się jeszcze lepiej. Bardzo mi się podobało. To był trudny test, ale tak czy siak mi się podobało.

– Myślę, że dałem sobie radę! Mogę jeszcze wiele rzeczy poprawić, ale wykonałem kilka fajnych podań. Poszło mi całkiem nieźle, ale nie jestem z siebie do końca zadowolony i dalej będę nad sobą pracował. 

– Bardzo bym chciał zagrać również za tydzień. Zobaczymy, jak to będzie.