Kontrakt Jamesa Collinsa z West Ham United wygasa po tym sezonie i jak na razie nie wiadomo jaka przyszłość czeka Walijczyka.
Zawodnik Młotów na łamach London Evening Standard opowiedział o swojej sytuacji w klubie i wyznał, że bardzo chciałby zostać na London Stadium.
– Nadal nic mi nie powiedziano. Nie wiem nic na temat mojej umowy. Jeśli nic się nie wydarzy w styczniu to mogę zostać na lodzie na koniec sezonu. Jest to sytuacja, którą chciałbym jak najszybciej rozwiązać, ponieważ chcę trenować i myślę o tym cały czas. O ile mi wiadomo nadal gram dobrze.
– Byłbym zdruzgotany gdybym musiał odejść. Zrobiłem to już raz, kiedy poszedłem do Aston Villi. I to mnie „zabiło”. Jeśli jednak dojdzie do najgorszego to będę musiał odejść, ponieważ w moim wieku chcę grać w piłkę. – twierdzi Collins
– Byłbym bardzo rozczarowany, że muszę opuścić ten klub, ponieważ to ogromna część mojego życia. Wiem, że mam 34 lata i przytrafiało mi się wiele małych urazów, ale czuję, że gram lepiej niż kiedykolwiek. Kiedy gram dla tego zespołu to gra moje serce i oddaję wszystko tak jak robiłem to przez poprzednie 10 lat.
O piłkarza mocno zabiega Brighton & Hove Albion. Mewy są gotowe zaoferować 34-latkowi dwuletni kontrakt i są skłonne zapłacić za Ginger Pele 2,5 miliona funtów.