Do zamknięcia styczniowego okna transferowego pozostał lekko ponad tydzień, a strategia w biurach West Hamu staje się coraz bardziej klarowna. Jakie zmiany zajdą w zespole Davida Moyesa?
Na wstępie garść dobrych informacji – Sky Sports oraz Fabrizio Romano donoszą, że dopinane są ostatnie szczegóły wypożyczenia Kalvina Phillipsa. 28-latek zagości na London Stadium do końca bieżącego sezonu, a West Ham pokryje 100% jego tygodniowej pensji. Szacuje się, że opłata, za jaką Manchester City pozwolił mu odejść oscyluje w granicach 3 milionów funtów. Młoty nie mają jednak zagwarantowanej opcji wykupu.
Moyes oraz Steidten rozglądają się również za solidnym lewym obrońcą. Będący w fenomenalnej formie Emerson potrzebuje wsparcia w postaci równie dobrego zastępcy, a tego niestety nie jest w stanie zapewnić 34-letni Aaron Cresswell. Trener obrał więc za cel obiecującego zawodnika Ipswich Town, Leifa Davisa. The Blues ze wschodniej części kraju są absolutną sensacją obecnego sezonu Championship – zajmują oni 3. miejsce w tabeli, będąc beniaminkiem. Jednym z ojców tego sukcesu jest niewątpliwie Davis, bowiem aż 12 razy udało mu się asystować. Portal transfermarkt.com wycenia go na około 3 miliony funtów, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że oczekiwania włodarzy klubu z Portman Road mogą być kilkukrotnie wyższe. Kto wie, a może 24-latek podąży śladami wspomnianego Cresswella i także zamieni Ipswich na West Ham?
Sztab szkoleniowy planuje dokonać też wzmocnień w formacji ofensywnej. Na listę życzeń trafił rozchwytywany obecnie Victor Boniface, a Sky Sports informuje, że West Ham jest dla niego gotów pobić swój rekord transferowy (ca. 52 miliony funtów – Paquetá). Plotkę należy jednak przyjąć z dystansem, ponieważ Nigeryjczyk jest na ustach całej piłkarskiej Europy i z pewnością znajdą się kluby, którym uda się go bardziej zachęcić. Szacowana wartość autora 16 bramek oraz 8 asyst to około 35 milionów funtów, aczkolwiek jego umowa jest ważna przez następne 4 lata, dlatego też Aptekarze najpewniej nie będą się spieszyć z jego sprzedażą.
Mimo obiecującego występu przeciwko Sheffield United niewykluczone, że z Londynem pożegna się Danny Ings. Zęby na niego ostrzy sobie menadżer Wolves, który boryka się z wielkim problemem wśród swoich napastników – Molineux opuścili Saša Kalajdžić i Fábio Silva, a na czas trwania Pucharu Azji z jego dyspozycji wyłączony jest także Hwang Hee-chan.
Ings ma za sobą dobry mecz na Bramall Lane, ale nie od dziś wiadomo, że problem w dużej mierze tkwi w jego zarobkach. 31-latek inkasuje każdego tygodnia ponad 120 tysięcy funtów, natomiast patrząc na jego dotychczasowe występy w koszulce West Hamu nie można powiedzieć, że odpłaca się boiskową formą. Możliwe też, że David Moyes da mu kredyt zaufania, a czas jego rozliczenia nadejdzie latem.
Szkot ma jeszcze w planach sprzedaż Saïda Benrahmy. Po słabym występie z Bristol, okraszonym bezpośrednią czerwoną kartką i wykluczeniem na 3 mecze, uważa się, że Algierczyk dla West Hamu już raczej nie zagra. Na biurko The Hammers wpłynęły już 2 propozycje wypożyczenia z opcją wykupu, aczkolwiek zostały one z miejsca odrzucone. Na rynku panuje jednak przekonanie, że Olympique Marsylia powróci z kolejną ofertą – tym razem zakupu bezpośredniego za niecałe 20 milionów funtów. David Moyes nie chce utrudniać 28-latkowi odejścia, dlatego też w przypadku jej wpłynięcia niezwłocznie ją zaakceptuje.