Utalentowany obrońca Młotów Leo Chambers po wyleczeniu kontuzji, jest już zdrowy i gotowy do gry. Anglik jest szczęśliwy, że wreszcie może grać i pokazać trenerom na co go stać. 20-latek leczył uraz przez 18 miesięcy.
Ostatnie pełne 90 minut gracz rozegrał w styczniu 2014 roku. Po powrocie na boisku Chambers był jednym z najlepszych graczy West Hamu w spotkaniu U21 z West Bromwich Albion. Jednak zawodnik nie krył swojego niezadowolenia z porażki z The Baggies.
– To jest bardzo dobre, że wróciłem do gry. Był to mój pierwszy mecz od dłuższego czasu, jestem naprawdę wdzięczny, że dostałem szansę. Dziś rozegrałem pierwsze 90 minut od półtora roku, ostatni raz grałem w styczniu 2014. To jest coś nad czym koncentrowałem się długi czas. Cieszę się, że zagrałem cały mecz i myślę, że dobrze wypadłem. Ale najważniejsze dla mnie było to, że w ogóle mogłem zagrać. – powiedział były młodzieżowy reprezentant Anglii
– To był bardzo długi i ciężki okres dla mnie. Wiele rzeczy robiłem z dala od boiska, ale udało mi się z tym uporać. Wiele ludzi wokół mi pomogło, personel, moja rodzina, a także koledzy z zespołu. Jestem po prostu szczęśliwy, że mogę grać. Nie grałem z wieloma z tych piłkarzy, aż do chwili obecnej. Wiele się zmieniło w klubie od kiedy byłem poza grą. – dodał Chambers
– Jak wiecie nie jest jakimś wysokim graczem, ale zdołałem uciec wysokiemu obrońcy i byłem blisko strzelenia gola, ale piłka po moim strzale trafiła w bramkarza. To dziwne, że straciliśmy gola, bo graliśmy naprawdę bardzo bardzo dobrze. Musimy wyciągnąć pozytywy z tego spotkania i nadal ciężko pracować i postarać się o lepszy wynik w następnym spotkaniu. Moim celem jest przebicie się do pierwszego zespołu, to zawsze był mój cel. Jeśli tak się nie stanie to mam nadzieję, że zostanę wypożyczony. – zakończył 20-latek