Napastnik Młotów Andy Carroll nie krył swojego zadowolenia z powrotu na murawę, podczas spotkania z Sunderlandem (1:0) na Upton Park w minioną sobotę. Ponadto Anglik wierzy, że w najbliższym starciu z Tottenhamem strzeli gola.
27-latek po wyleczeniu kontuzji przywodziciela, pojawił się na placu gry w drugiej połowie meczu z Czarnymi Kotami. Carroll był bardzo bliski strzelenia gola, ale jego strzał trafił w poprzeczkę bramki Vito Mannone.
– To wspaniałe uczucie wrócić na murawę. Kiedy Sam [Byram – przyp. red] skierował piłkę wzdłuż bramki to pomyślałem, że ta piłka nie dotrze do mnie. Jednak udało mi się do niej dojść, ale mój strzał odbił się od poprzeczki. To zawsze miłe uczucie wygrać mecz. To jest to na co wszyscy czekamy co tydzień. – powiedział wychowanek Newcastle United
– Przed nami kolejny ważny mecz. Gramy z Tottenhamem i bardzo chcemy wygrać. Chcemy zająć tak wysokie miejsce w tabeli jak to tylko możliwe. Chcemy wygrywać mecze, ale wiemy że teraz czeka nas ciężkie spotkanie. – zakończył Andy Carroll