Były Młot, który pod wpływem alkoholu i kokainy włamał się do mieszkania, finalnie jednak nie trafi do zakładu karnego. Sąd na podstawie zeznań uwierzył, że oskarżony brał jedynie udział w niecodziennej zabawie urodzinowej, polegającej na rozwiązywaniu zagadek i szukaniu skarbu. Były pomocnik Shaun Newton oznajmił, że w chwili zatrzymania przez policję próbował zdobyć kluczyki do samochodu, które – jak sądził – znajdowały się wewnątrz mieszkania.
Newton podczas swojej rozprawy sądowej przyznał, że ten incydent był częścią jego czterdziestych urodzin.
-Szukałem skarbu – przynajmniej tak mi się wydawało. Musiałem zdobyć więcej poszlak, by rozwiązać zagadkę. Byłem bardzo zmęczony i zdezorientowany, nie spałem przez dwie noce. Byłem pewien, że samochód, który stał na ulicy – Range Rover – był częścią tej gry. Przeszukałem cały swój dom w poszukiwaniu kluczy, znalazłem jedynie kilka poszlak utwierdzających mnie, że to auto to mój cel. Znalazłem na przykład takie same tablice rejestracyjne. Oczywiście nie udało mi się znaleźć kluczyków w swoim mieszkaniu, więc postanowiłem rozbić szybę i wejść do innego.
Sąd uwierzył Newtonowi, ale i tak uznał go winnym włamania. Ian Peddie skazał byłego piłkarza na 100 godzin pracy społecznej, dodając:
-Byłeś pod wpływem alkoholu i kokainy. To przez używki prawdopodobnie popełniłeś przestępstwo. Na twoje szczęście nic nie zostało skradzione, a twoje zeznania są zgodne z prawdą.
Alex Radley – adwokat oskarżonego – dodał, że jego klient wiedzie obecnie przykre życie, gdyż nie może pogodzić się z zakończeniem kariery sportowej.