Jarrod Bowen nie mógł ukryć rozczarowania, gdy West Ham United zaprzepaścił swoją szansę, przegrywając 3:1 z Liverpoolem. Straciliśmy bramki i sytuacja trochę wymknęła nam się spod kontroli, więc jestem po prostu rozczarowany, że przegraliśmy mecz – powiedział przygnębiony Bowen.
Myślę, że mieliśmy kilka szans, a kiedy tu przyjeżdżasz i je dostajesz, musisz to wykorzystać. Wyjazd na Anfield nigdy nie jest łatwy, a my stworzyliśmy dobre okazje i być może powinniśmy byli je spożytkować. Musieliśmy też trzymać piłkę z dala od naszej siatki, nie było to łatwe.
Być może trochę odpuściliśmy i daliśmy im za dużo czasu, a oni prawdopodobnie poprawili także swoją jakość – zauważył Bowen. To był mecz składający się z dwóch połówek – byliśmy zadowoleni z remisu w przerwie. Zagraliśmy kilka dobrych elementów i stworzyliśmy sporo dobrych okazji, ale w drugiej połowie, nie stworzyliśmy ich już tak dużo i takich jakbyśmy chcieli.
Dla Bowena porażka oznaczała, że nie mógł w pełni cieszyć się ze zdobytej bramki – po trafieniu w AFC Bournemouth, Brighton & Hove Albion i Luton Town, 26-latek ponownie strzelił
Zawsze chcę wejść w pole karne, gdy piłka jest szeroko. To jest mój pierwszy odruch, aby zagrać głową i patrzeć, jak piłka wpada w dolny róg. To było miłe, ale się nie liczy, więc nie mogę być z tego powodu zbytnio szczęśliwy, choć zdobycie gola zawsze jest pozytywne.
Zawsze chcę strzelać, asystować i tworzyć coś dla zespołu, ponieważ czuję, że mogę wnieść wiele w przyszłości dla tego klubu i oby tak było.