Obrońca West Ham United Ben Johnson po meczu z Wolves skierował bardzo jasną i bezpośrednią wiadomość do Davida Moyesa.

Ben Johnson wyglądał naprawdę bardzo dobrze w barwach West Hamu w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Jednak 24-latkowi latem kończy się kontrakt i z tego powodu jest łączony z przejściem do Tottenhamu na zasadzie wolnego transferu.

Johnson był dla nas absolutnie okropny przez ostatnie 18 miesięcy, ale kiedy wchodził jako zmiennik w tym sezonie, grał w innej roli… i naprawdę zaimponował.

Absolwent akademii Młotów był używany przez Davida Moyesa jako pomocnik typu „box to box” (grający od jednego pola karnego, do drugiego) zamiast na swojej zwykłej pozycji bocznego obrońcy. Johnson z pewnością zaskoczył wielu fanów West Ham swoimi występami w drugiej połowie sezonu. W sobotę zaliczył kolejny efektowny występ na  Molineux. Jego energia i atletyzm były głównymi powodami, dla których Młoty wróciły do gry.

Jednakże Johnson nie przebierał w słowach podczas sobotniej rozmowy z prasą i wysłał Moyesowi wiadomość o tym, co musi się wydarzyć w przyszłości. 24-latek cytowany przez WHUFC.com podkreślił, jak bardzo drużyny przeciwne nienawidzą grać przeciwko zawodnikom, którzy biegną na nich z piłką:

Trzej zmiennicy, którzy weszli na boisko, w tym ja, rozwinęli grę wraz ze wzrostem intensywności i tak czasami wygląda futbol, ​​gdy jedna połowa różni się od drugiej. Próbowałem po prostu biegać z piłką i pokonywać graczy, stworzyć coś i zobaczyć, co możemy zrobić. Czułem, że zrobiliśmy to dobrze, a to zawsze stawia drużyny w tyle, dają ci trochę więcej czasu i przede wszystkim boją się ciebie. Moim zadaniem jest grać tak dobrze, jak tylko potrafię. Po prostu próbuję pokonywać zawodników, mijać ich, utrzymywać się przy piłce i angażować w to moich kolegów z drużyny. Ważne jest, że mamy zawodników, którzy potrafią pokonać innych, gdy wygrywają mecze piłkarskie – widać to cały czas. Rezerwowi, którzy weszli na boisko, byli świetni od przodu do tyłu. – powiedział Johnson

To jasne, że Ben Johnson próbuje powiedzieć Davidowi Moyesowi, że w ataku jako zespół musimy być bardziej z przodu. Po tym, jak 24-latek i Michail Antonio weszli do gry w połowie meczu z Wolves, Młoty stanowiły znacznie większe zagrożenie.

Moyes z pewnością musi teraz zdać sobie sprawę, jak wielką różnicę w jego systemie robi posiadanie takich zawodników.