Slaven Bilić ma nadzieję, że sobotnie zwycięstwo z Crystal Palace zadziała budująco na zespół i może mieć pozytywny wpływ na resztę sezonu.
– Gracze zawsze dają z siebie wszystko, ale w przerwie powiedziałem im, że nie wierzę w te powiedzenia, że gra się na 110% czy 200%. Jest tylko 100%. I chłopaki zrobili to. Spodziewałem się również silnej reakcji tłumu w tym meczu. I myślę, że to był świetny przykład, bo wspierają zespół, a nie pojedynczych zawodników. – powiedział menedżer WHU
– To wielka chwila dla nas i powinniśmy wykorzystać to. Sezon jest bardzo długi i będzie jeszcze wiele kluczowych momentów. Będziemy robić wszystko co w naszej mocy, żeby podnieść się na duchu po tym zwycięstwie. Jeśli zyskamy zaufanie, charakter i ducha zespołu to możemy stać się lepszym zespołem. I to chcemy zrobić. – dodał
– Zagraliśmy w drugiej połowie dwoma napastnika i to była dobra opcja. Zagraliśmy dlatego, że nie mieliśmy Nordtveita w tym spotkaniu i byliśmy ograniczeni na pozycji prawego obrońcy. Sofiane Feghouli grał na wahadle, ale musi nauczyć się grać na tej pozycji, bo trzeba też bronić. I jedyną słuszną decyzją było wprowadzenie Sama Byrama, dlatego że potrzebowaliśmy nominalnego prawego obrońcy. W pierwszej połowie Andy’emu Carrollowi brakowało wsparcia i zmiana formacji była bardzo dobrą decyzją, bo zadziałała pozytywnie na zespół. – zakończył 48-latek