Slaven Bilić dąży do kolejnego zwycięstwa nad Liverpoolem. West Ham w poprzednim sezonie trzykrotnie pokonał The Reds i teraz ma szansę przedłużyć serię meczów bez porażki z tym rywalem do sześciu meczów. Chorwacki menedżer spodziewa się jednak bardzo trudnej przeprawy.
– Przygotowujemy się do meczu z Liverpoolem i planujemy osiągnąć podobny wynik jak w poprzednim tygodniu. Istnieje wiele podobieństw do ostatniego meczu. Mamy do końca sezonu dwa mecze do rozegrania i jesteśmy bardzo ambitni. Chcemy zdobyć komplet sześciu punktów. Możemy wspinać się dalej w tabeli. To nie jest tak, że jak mamy już utrzymanie to czujemy się już na wakacjach. Zdecydowanie oczekuje takiego samego rodzaju determinacji, zaangażowania i pracy zespołowej jak w starciu z Tottenhamem. – wyznał trener z Bałkanów
– Chcemy wygrać każdy mecz i teraz jesteśmy bez negatywnej presji, którą mieliśmy jeszcze podczas meczu ze Spurs. To obciążenie jest już wyłączone, więc spodziewam się przynajmniej tego samego co z Tottenhamem jeśli chodzi o grę i zaangażowanie. Jeśli mówimy o naszych meczach domowych to gramy na pewno dużo lepiej w ostatnich sześciu czy ośmiu meczach. Od początku 2017 roku poprawiliśmy kilka rzeczy na murawie i tylko mecze z Manchesterem City w lidze i pucharze były fatalne. Przegraliśmy kilka meczów jak np. z Leicester City, ale graliśmy bardzo dobrze. Nie mówię tylko o wynikach, ale również o lepszych występach. – zakończył sternik Młotów