Slaven Bilić po meczu z Manchesterem City był mocno rozczarowany postawą swojego zespołu. Zdaniem Chorwata piłkarze nie zagrali wystarczająco dobrze i zasłużenie doznali dotkliwej porażki.
– To bardzo dotkliwa porażka dla nas. Zaczęliśmy ten mecz nieźle. Wyglądaliśmy dobrze przez 15 minut po stracie gola, kiedy to mieliśmy wyborną sytuację do wyrównania. Nie mieliśmy wystarczająco dużo jakości w tym meczu. Najbardziej rozczarowujące jest to, że straciliśmy dwa gole w końcówce pierwszej połowy. Jako zespół nie wyglądaliśmy dobrze i nawet trochę nie przypominaliśmy drużyny, która kilka dni temu rywalizowała z Manchesterem United. W tamtym meczu graliśmy dużo lepiej w 10 zawodników niż w meczu z City. Gdy było 3:0 to praktycznie było już po meczu. – powiedział 48-latek
– Przy stanie 3:0 nie chcieliśmy tracić już więcej goli i myśleliśmy, żeby samemu zdobyć bramkę na 3:1. Niestety straciliśmy jeszcze dwie bramki i ten mecz skończył się fatalnie dla nas. – dodał
– Taka porażka zawsze źle wpływa na zaufanie w zespole. Teraz gramy z Crystal Palace. Mamy wystarczająco dużo czasu, aby się przygotować do tego meczu i odzyskać pewność siebie. Będziemy gotowi na Palace. Dzisiejszy wynik był sprawiedliwy i bardzo trudno znaleźć tutaj jakieś pocieszenie. Pierwsze pół godziny było dobre w wykonaniu obu zespołów. To był bardzo zły wieczór dla nas.
– W poprzednim meczu z Manchesterem United pokazaliśmy, że potrafimy dobrze bronić i to grając jednego zawodnika mniej. Wtedy pokazaliśmy, że mamy jakość w zespole. – zakończył Chorwat