Po sobotnim spotkaniu z Manchesterem City, sternik Młotów Slaven Bilić był bardzo zadowolony z postawy swoich zawodników. Chorwat przyznał również, że czuje trochę niedosyt po tym meczu.
– Kiedy grasz tak dobrze jak graliśmy w sobotę, grasz u siebie i do 80 minuty prowadzisz 2:1 i remisujesz ostatecznie 2:2 to normalne, że czujesz się rozczarowany, zwłaszcza że w ostatniej sekundzie mieliśmy poprzeczkę. Byliśmy bliżej wygranej, ale nikt nie zaprzecza, że rywale zasłużyli na punkt, bo mieli kilka swoich sytuacji. Oni strzelili dwa gole i dwa razy trafili w słupek. Jestem trochę rozczarowany, ale to pokazuje, że graliśmy dobrze. Jestem dumny z mojego zespołu i sposobu w jaki West Ham grał w sobotni wieczór. – powiedział 47-latek
– To był dobry początek i szybki gol. Następnie było 1-1 i kontrowersyjny karny. Carl Jenkinson został kontuzjowany i na boisko wszedł Sam Byram. Ten uraz dał mu szansę gry i zagrał naprawdę bardzo dobrze, jeśli nie powiedzieć, że doskonale. Dla mnie to bardzo ważne że pokazaliśmy stabilność na boisku przy stanie 1-1. Wyglądaliśmy naprawdę bardzo dobrze w tym spotkaniu. – dodał
– Nie rozmawialiśmy o Ennerze od początku sezonu tylko dlatego, że miał kontuzję. Jego jakość jest wielka, nie tylko bramki, ale całokształt. On jest świetny w powietrzu i torturuje obronę. Zasłużył sobie na taki występ. – zakończył Bilić