Slaven Bilić po meczu z The Toffees nazwał swoich piłkarzy jedenastoma lwami. Zespół Chorwata musiał w sobotę wystąpić bez dziewięciu zawodników, ale spisał się nieźle zdobywając punkt z faworyzowanym rywalem.
– Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Spodziewaliśmy się trudnego spotkania i wszyscy czuli, że tak będzie. Powiedziałem chłopakom po meczu, że nie mogłem prosić ich o więcej, bo dali z siebie wszystko. Byli bardzo solidarni, opanowani i pokazali ogromny wysiłek, poświęcenie i determinację. Oceniam ich występ bardzo wysoko. Jestem zadowolony z punktu, ale oczywiście staraliśmy się zdobyć trzy punkty. Jeśli którykolwiek zespół zasłużył na komplet punktów to byliśmy to my. – powiedział Super Slav
– Graliśmy przeciwko Evertonowi, który gra bardzo dobrze i znajduje się wysoko w tabeli. Ale my zagraliśmy tak, że ograniczyliśmy ich tempo pracy i pokazaliśmy wielką koncentrację w każdej z sytuacji. Jeśli mówimy o minusach to czasami brakowało nam jakości i szybkich decyzji dlatego nie strzeliliśmy żadnego gola. – dodał 48-letni trener z Bałkanów
Slaven Bilić w tym spotkaniu nie mógł skorzystać z Andy’ego Carrolla, Sama Byrama, Marka Noble’a, Angelo Ogbonny, Gökhana Töre, Michaila Antonio, Pedro Obianga, Roberta Snodgrassa i Sofiane’a Feghouliego. Mimo tych nieobecności zespół pokazał ogromne doświadczenie i nie pozwolił Evertonowi na strzelenie gola.
James Collins, Winston Reid, Håvard Nordtveit i Arthur Masuaku zagrali kapitalne zawody. Nieźle spisali się też Manuel Lanzini, Jonathan Calleri czy Edimilson Fernandes.
– Nie chcę narzekać przed meczem o graczy, którzy są niedostępni, ponieważ mamy takich zawodników jakich mamy i graliśmy jak 11 lwów, którzy walczą dla siebie. Oczywiście brakuje nam kilku piłkarzy, którzy są wykluczeni na dłuższy czas. Również mamy kilku graczy, których kontuzje nie są poważne. Ale ci piłkarze, którzy grali z Evertonem pokazali dobry futbol.
– Nadal brakuje nam kilku punktów do magicznej bariery 40, więc potrzebujemy kilku oczek, ponieważ nie chcemy nasłuchiwać wieści z innych stadionów do ostatniego meczu. Każdy mecz będzie trudny, zwłaszcza teraz. Każdy zespół będzie nerwowy, ponieważ każdy walczy o coś. Co mi się podoba to nasza wydajność. Zdobyliśmy pięć punktów w trzech meczach i teraz zamierzamy podejść poważnie do meczu ze Stoke, gdyż jest to bardzo ważny mecz. Musimy dobrze się przygotować i pozostać optymistami. – zakończył były selekcjoner reprezentacji Chorwacji