Pomocnik West Hamu United Said Benrahma już nie może się doczekać pierwszego domowego meczu w sezonie 2021/2022. Algierczyk liczy na spotkanie przy pełnych trybunach. 

Drużyna Davida Moyesa udanie rozpoczęła bieżącą kampanię, pokonując Newcastle United 4:2. Said Benrhma maczał palce przy wszystkich groźnych sytuacjach, kończąc ostatecznie mecz z jedym trafieniem i asystą.

Były gracz Brentford zdobył gola głową po dośrodkowaniu Michaila Antonio. Co ciekawe, była to dopiero jego druga bramka strzelona w ten sposób z dotychczasowych 51 strzelonych w profesjonalnej karierze.

W rozmowie z klubową telewizją Benrahma nie ukrywał swojej radości z roli, jaką odegrał w tym ważnym zwycięstwie. Sam zainteresowany już nie może się doczekać meczu domowego przed kompletem publuczności.

Said, ależ wspaniałe rozpoczęcie sezonu!

Mecz zaczęliśmy źle, w przeciwieństwie do naszych przeciwników. Jestem szczęśliwy, że udało nam się wygrać po tak słabym początku w spotkaniu wyjazdowym. Pokazaliśmy, że mamy charakter pomimo tego, że musieliśmy gonić wynik. Nie poddaliśmy się, walczyliśmy do końca i to się opłaciło.

Dwukrotnie musieliśmy gonić wynik. Pokazaliśmy charakter.

Pierwsza połowa była bardzo trudna, ale udało nam się pozostać w grze. W przerwie trener wygłosił przemowę i odpowiednio nas zmotywował. Wróciliśmy na boisko zdeterminowani, by odwrócić losy meczu. Naciskaliśmy i naciskaliśmy, aż się opłaciło.

Twoja bramka, nasze drugie wyrównanie było niesamowicie ważne i zostało zdobyte w niecodzienny sposób – Twoją głową! 

To moja druga bramka z główki. Bardzo rzadko mi się to zdarza, dlatego jestem z tego bardzo, bardzo zadowolony.

Twoja gra kombinacyjna z Jarrodem Bowenem, Pablo Fornalsem i Michailem Antonio była ucztą dla oczu. Współpraca z nimi musi być ekscytująca?

Rozumiem się coraz lepiej. Wszystko zaczyna grać i mam nadzieję, że tak już pozostanie, ponieważ to bardzo dobrzy gracze. Razem bronimy i atakujemy. Świetnie jest być wynagrodzonym za nasz trud! 

Zwycięstwo z Newcastle United przed niemal 50 tysiącami kibiców w meczu otwarcia traktujesz jako dobre osiągnięcie?

To był wielki mecz. Skomplikowany, daleko od domu. Przebyliśmy długą drogę i udało nam się wygrać. Świetny rezultat! 

W tym samym tygodniu obchodziłeś swoje urodziny i przyczyniłeś się do tak ważnego zwycięstwa! 

Pięć dni temu obchodziłem urodziny. To był dla mnie wspaniały prezent.

Jak oceniasz Twój pierwszy mecz w Premier League przed pełnym stadionem?

Cieszę się, że fani mogli być obecni na stadionie. Długo na to czekałem, to było fantastyczne uczucie. Kibice byli niesamowici. Serio, byłem pod wrażeniem. Kiedy są na meczu, dodają motywacji i pchają do przodu. Adrenalina buzuje. To coś niesamowitego. 

A teraz przygotowujemy się na mecz z Leicester City przed 60 tysiącami kibiców West Hamu…

Czekam na to z niecierpliwością. Było fajnie w meczu wyjazdowym. Słyszeliśmy naszych fanów. Nie mogę się doczekać na mecz domowy. 

Ostatnie pytanie: jak ważne w kwestii pewności siebie było to zwycięstwo, mając na uwadze start poprzednich rozgrywek? 

To było bardzo ważne, chcieliśmy dobrze wypaść. Osobiście chciałem zaprezentować się jak najlepiej. Udało nam się i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować!