Kibice West Ham mogą wymusić na zarządzie decyzję w sprawie przyszłości Julena Lopetegui.
Nikt związany z West Ham United nie jest w najmniejszym stopniu zadowolony z początku sezonu, jaki zaliczył ich zespół. Ich jedyne dwa zwycięstwa ligowe miały miejsce przeciwko dwóm najgorszym zespołom w Premier League, a ich występy były żałosne.
Nic więc dziwnego, że na Julena Lopeteguiego zaczęła już narastać presja, a były skaut The Hammers, Mick Brown, uważa, że sytuacja może bardzo szybko przybrać nieciekawy obrót. „Wyniki nie były wystarczająco dobre, zacznijmy od tego” – powiedział Football Insider.
„West Ham podjął tak wiele złych decyzji, ale jeszcze za nie nie zapłacił, ale teraz mogą widzieć tego konsekwencje”.
„Jeśli będą nadal przegrywać mecze w taki sposób, w jaki to robią, zostaną zadane pytania. Prawdopodnie presja, jaką wywierają na nich kibice, powoduje taką, a nie inną grę. Niezbyt dobrze sobie z tym radzą. To wtedy zwykle zapadają takie decyzje”.
„Podczas pobytu Moyesa w klubie widzieliśmy, jak duży wpływ na decyzję mogą mieć kibice. Jeśli 60 000 ludzi woła o ten sam wynik, oznacza to dużą presję”.
Fani byli podzieleni co do przyszłości Moyesa, ale jeśli sprawy będą się dalej rozwijać w ten sposób, werdykt będzie dość jednomyślny. Lopetegui musi szybko odwrócić sytuację, w przeciwnym razie, jak mówi Brown, może być bardzo nieprzyjemnie.