W ostatnich tygodniach David Moyes zmuszony był do częstego rotowania zespołem – narastające problemy kadrowe powodują, że każdego tygodnia Szkot staje przed dylematem kogo umieścić w wyjściowej jedenastce. Obszarem drużyny, który musi borykać się ze nadzwyczajnymi przeszkodami jest środek obrony – rzadko kiedy zdarza się, że trener ma do dyspozycji wszystkich stoperów. Mimo to śmiało można uznać, że beneficjentem tego zjawiska jest Angelo Ogbonna – Włoch ponownie wywalczył miejsce w składzie i wiele wskazuje na to, że jest on na najlepszej drodze do zapisania się na liście szczególnie zasłużonych graczy West Hamu.
34-letni Angelo Ogbonna powrócił do składu Młotów przed rozpoczęciem sezonu 2022/23. Obrońca opuścił niemalże cały poprzedni sezon, kiedy to doznał zerwania więzadła krzyżowego podczas listopadowego meczu z Liverpoolem. Poprzednia umowa zawodnika obowiązywała do końca tamtej kampanii, dlatego też klub wyciągnął do niego pomocną dłoń i zaoferował mu przedłużenie umowy na czas rekonwalescencji. Dzięki temu Ogbonna mógł spokojnie powracać do pełnej dyspozycji bez obaw, że będzie bezrobotny.
Chcąc ratować linię defensywną drużyny, David Moyes ruszył jednak na obfite zakupy podczas letniego okna transferowego. Do zespołu dołączył Nayef Aguerd, a także Thilo Kehrer i można było się spodziewać, że kadra w tym aspekcie jest kompletna. Los jest niestety przewrotny, o czym trener przekonał się w miarę prędko – ciężkiej kontuzji podczas meczu przedsezonowego nabawił się Aguerd, a początkowa forma Kehrera pozostawiała wiele do życzenia. Należy również wspomnieć o dość częstych urazach Kurta Zoumy.
Do stycznia sytuacja w obronie wydawała się dość stabilna. Mimo to West Ham finalnie opuścił Craig Dawson, a na kilka tygodni z gry wypadł Zouma. Moyes nie planował próżnować, dlatego zamiast na gorąco szukać transferu, postanowił postawić na doświadczenie – tym oto sposobem do gry powrócił Angelo Ogbonna. Włoch bardzo dobrze ponownie wprowadził się do drużyny i wraz z innymi stoperami tworzy zgrany kolektyw. Nie ukrywa, że gra dla londyńskiego klubu to dla niego zaszczyt oraz przywilej i ma nadzieję, że ostatnie lata kariery spędzi właśnie tutaj.
Źródła powiązane z West Hamem podają, że na obecną chwilę nie są prowadzone żadne procedury odnośnie nowego kontraktu dla 34-latka. Mówi się, że włodarze zespołu są pod wrażeniem ostatnich występów piłkarza i jest wielce prawdopodobne, że w przyszłych tygodniach obie strony zasiądą do rozmów.