Felipe Anderson został bohaterem Młotów w ostatnim meczu z Southampton, ale był także pod wrażeniem gry swoich kolegów z drużyny. 

Brazylijczyk zamiast skupiać się na swoim świetnym występie, wolał zwrócić uwagę na fantastyczną wydajność partnerów z boiska, którzy zasłużyli na wszelkie pochwały.

Zaczynamy rozumieć, że czasami musimy zmieniać pozycję na boisku i grać nieco inaczej. Dzięki temu możemy szybciej reagować na boisku i lepiej rozumieć się nawzajem. Udało nam się dobrze współpracować w środku pola i zachować spokój. To pozwoliło nam być bardziej zdecydowanym i stworzyć więcej szans – powiedział skrzydłowy WHU.

Jednym z piłkarzy, który szczególnie zaimponował Felipe Andersonowi jest Łukasz Fabiański. Bohaterskie interwencje Polaka pozwoliły uchronić Młoty przed stratą kolejnych bramek.

Ciągle z nim rozmawiam, a on bardzo we mnie wierzy. Nawet jak nie wierzymy w siebie to on jest tutaj, zagrzewa nas i sprawia, że ciągle gramy lepiej. Był w tym meczu niesamowity. 

Felipe Anderson zabrał także głos na temat swoich dwóch trafień, które były kolejno siódmym i ósmym trafieniem Brazylijczyka w tym sezonie Premier League.

Aaron Cresswell dośrodkował piłkę i nie miałem zbyt dużo czasu, aby kontrolować piłkę i zdecydowałem się na uderzenie. Na szczęście był to świetny strzał i piłka trafiła do siatki. To była ważna bramka, ponieważ szybko zareagowaliśmy na straconego gola. 

– Drugi gol to świetna kontra, w której Antonio z całą mocą, którą posiadał ruszył do przodu i jego podanie perfekcyjnie ustawiło mi pozycję do strzału. Dzięki tej bramce udało nam się odnieść zwycięstwo, które było dla nas bardzo ważne. Poza bramkami to dla mnie wyjątkowa chwila, ponieważ mam przy sobie swoją rodzinę, która daje mi wsparcie i jest niezbędna do tego co prezentuje na boisku. To oni dają mi pewność siebie. 

– Na początku sezonu straciliśmy bardzo dużo punktów, więc teraz chcemy wygrywać jak najwięcej meczów i piąć się w górę tabeli. Mamy dobrego ducha w zespole i chcemy kontynuować dobrą passę w następnym meczu z Burnley – zakończył były piłkarz Lazio i Santosu.