Edson Álvarez ma nadzieję, że ważne zwycięstwo w Premier League nad Wolverhampton Wanderers w poniedziałkowy wieczór będzie katalizatorem dobrej formy zarówno dla niego samego, jak i całego zespołu West Ham United.
Meksykanin rozegrał 88 minut w zwycięskim 2:1 meczu na London Stadium, podczas gdy Tomáš Souček i kapitan Jarrod Bowen zdobyli bramki. Dla pokonanych gola strzelił Matt Doherty.
Z powodu poważnej kontuzji ścięgna podkolanowego, której doznał na Copa América, Álvarez opuścił całe przedsezonowe przygotowania The Hammers i musiał poczekać do meczu z Crystal Palace pod koniec sierpnia aby powrócić do gry.
Dwie czerwone kartki od tego czasu – na wyjeździe z Liverpoolem w Carabao Cup i w Nottingham Forest w lidze – w pewnym stopniu utrudniły mu walkę o osiągnięcie maksymalnej formy, ale po odegraniu kluczowej roli w zdobycia trzech ważnych punktów przeciwko Wolves, Álvarez jest pełen optymizmu.
„Latem doznałem bardzo poważnej kontuzji. Była to pierwsza naprawdę poważna kontuzja w mojej karierze” – powiedział Álvarez. „Musiałem dużo walczyć, starać się zachować koncentrację i skupiać się na pozytywnych rzeczach.
„Znam siebie i rzeczy, które mogę kontrolować, i nadal w siebie wierzę. Stopniowo odnajduję swój rytm, czuję się dobrze i po prostu miło jest móc ponownie pomóc drużynie w zwycięstwie.
„Jako zespół przez większą część sezonu nie byliśmy tam, gdzie chcielibyśmy być, ale zawsze gramy, aby wygrać, a poniedziałek był szczególnie wyjątkowy.
„Musimy teraz tylko to kontynuować. Mamy już 18 punktów i wciąż jest o co grać. Wszyscy musimy dalej cieżko pracować. Ten wynik był ważny, a przed nami wiele meczów, w których będziemy mieć nadzieję na więcej zwycięstw.
Podczas emocjonującego wieczoru we wschodnim Londynie zawodnicy i sztab West Ham zadedykowali swoje zwycięstwo koledze z drużyny Michailowi Antonio, który w weekend brał udział w poważnym wypadku samochodowym i obecnie dochodzi do siebie w szpitalu.
Álvarez powtórzył myśli takich osób jak menadżer Julen Lopetegui i kapitan Bowen, którzy wsparli Antonio zakladajac koszulki z numerem 9 przed i po meczu, a także opisał, jak wyjątkowe było rozmawianie z Antonio podczas rozmowy wideo przed meczem.
„To było kilka trudnych dni dla wszystkich” – powiedział 27-letni Álvarez, którego występ przeciwko Wolves był jego 55. występem w drużynie Claret and Blue. „Wszyscy kochamy Micka, a on jest bardzo ważną postacią zarówno w szatni, jak i na boisku.
„Zwycięstwo dla niego, jego rodziny i fanów było czymś wyjątkowym. Udało nam się z nim porozmawiać, co dodało nam energii i dodatkowej motywacji”.