Areola był mocno zmotywowany podczas wczorajszego spotkania Ligi Europejskiej UEFA z Olympique Lyon. Charakter pierwszego meczu zmienił się natychmiast, gdy lewy obrońca West Hamu, Aaron Cresswell otrzymał czerwoną kartkę. Niemniej jednak nawet przy rozbieżności liczbowej, drużyna Davida Moyesa nie poddała się.
To był trudny mecz – przyznał Areola w rozmowie z West Ham TV. Po czerwonej kartce musieliśmy skoncentrować się na tym, co chcieliśmy zrobić, aby nie przegrać gry i oczywiście spróbować wygrać mecz.
Uważam, że pierwsze dotknięcie Dembélé odbiegało od kierunku bramki, ale to wszystko, co powiem. Każdy to przecież widział na własne oczy. Sędzia dał czerwoną kartkę i to wszystko. Po tym musieliśmy być skoncentrowani i dalej naciskać – to właśnie zrobiliśmy.
Wiedzieliśmy, że Lyon to dobry zespół, mają jakość do wspólnego grania na małych obszarach. Pokazali to, ale myślę, że dobrze broniliśmy z dziesięcioma graczami i nadal mamy nadzieję, że przejdziemy przez tę rundę.
Po otrzymaniu czerwonej kartki przez Cresswella, Areola był szczególnie dumny ze sposobu, w jaki zareagowali na tą sytuację jego koledzy z drużyny
Kiedy tracisz jednego człowieka na boisku, musisz po prostu trzymać się razem i starać się nie stracić bramki. To właśnie zrobiliśmy. Wszyscy gracze byli włączeni i gotowi do walki po tej czerwonej kartce, więc kiedy wróciliśmy, było tylko: „Zróbmy to. Trzymamy się razem i walczymy”.
Od razu strzeliliśmy bramkę, mieliśmy też kilka szans na przełamanie w tym meczu, jednak oni strzelili nam gola wyrównującego. Gra tak naprawdę nadal trwa. W przyszłym tygodniu mamy drugi mecz. Teraz zagrajmy w Premier League w ten weekend, a potem bądźmy gotowi na rewanż europejski.
Wciąż jesteśmy w grze po wczorajszym remisie – sytuacja jest wyjściowa. Każdy ma równe szanse, jedynym minusem jest to, że to my gramy na wyjeździe. Oczywiście chcieliśmy uzyskać lepszy wynik, ale tak to wygląda – to jest sport, niczego nie przewidzisz. Musimy tam pojechać i grać tak, żeby wygrać – zakończył Areola.