West Ham United nie będzie szukał żadnych wymówek po niedzielnej porażce 3:1 z Tottenhamem Hotspur – powiedział po meczu Aaron Cresswell. Młoty do końca spotkania nie poddawały się, jednak ostatecznie podopieczni Davida Moyesa przegrali z drużyną z północnego Londynu.
Nie ma wymówek — powiedział Cresswell. To rozczarowujące z naszej strony. Pierwsze 15-20 minut było naprawdę niechlujne. Nie graliśmy dobrze, a oni strzelili dwa gole, więc mieliśmy mocno pod górkę. Dzisiejszy dzień nie był naszym dniem.
Zajęliśmy dobrą pozycję, zdobywając bramkę z rzutu rożnego. Tak naprawdę nie stworzyliśmy zbyt wielu szans. Stałe fragmenty są ogromną częścią naszej gry. Pracowaliśmy nad tym odkąd pojawił się menadżer i dzięki temu zdobyliśmy wiele naszych goli.
Nie traktujemy zmęczenia jako jakiejkolwiek wymówki. Graliśmy w czwartek wieczorem, ale Tottenham grał w środę, więc nie szukamy usprawiedliwień. Po prostu nie byliśmy wystarczająco dobrzy tego dnia. Rywale zagrali dobrze i strzelili kilka bramek, ale z naszej strony była to niechlujna gra – dodał Cresswell.
Porażka z Tottenhamem sprawia, że Młoty zajmują siódme miejsce w Premier League, ale Aaron Cresswell, który w niedzielnym meczu zagrał 500 raz w karierze klubowej wie, że drużyna wciąż może zakończyć sezon na znacznie lepszej pozycji.
Osiem meczów do końca, wciąż jest mnóstwo punktów do zgarnięcia. To jest jednak frustrujące…był wielki mecz derbowy i zostaliśmy pokonani. Mamy teraz dwutygodniową przerwę. Musimy być pozytywnie nastawieni, myśleć o następnej grze i nie możemy się jej doczekać.