Jarrod Bowen nie ma wątpliwości – nadchodzący obóz przygotowawczy West Hamu w Niemczech będzie miał ogromne znaczenie dla formy zespołu w nowym sezonie Premier League. Młoty już za chwilę zamienią ośrodek w Rush Green na malowniczy Schwarzwald, gdzie przez tydzień będą budować formę przed startem rozgrywek 2025/26.
West Ham rozpoczął przygotowania od kilku dni testów i lekkich zajęć, ale teraz czas na poważniejsze wyzwanie. W sobotę drużyna leci do południowych Niemiec, gdzie odbędzie tygodniowy obóz, a jego zwieńczeniem będzie pierwszy sparing – z Grasshopper Club Zürich, 19 lipca.
Dla Bowena, który po sezonie został kapitanem zespołu i właśnie wziął ślub, to nie tylko wyjazd treningowy, ale też kluczowy moment w budowaniu fundamentów pod intensywną kampanię Premier League.
– To naprawdę ważny okres i myślę, że im więcej z siebie dasz, tym więcej z tego wyniesiesz – mówi skrzydłowy West Hamu. – Wiemy, że będzie ciężko, ale to właśnie dzięki takim obozom jesteśmy potem gotowi na trudy sezonu.
Jak sam przyznaje, nie chodzi tylko o bieganie po boisku.
– To też świetna okazja, żeby pobyć razem jako zespół, szczególnie z chłopakami, którzy wracają z wypożyczeń. Przez tydzień jesteśmy ze sobą non stop, co pomaga budować zaufanie i atmosferę w szatni – mówi Bowen.
Obóz w Niemczech to także pierwszy poważny sprawdzian dla nowego trenera, Grahama Pottera, który ma przed sobą całe sześć tygodni pracy z zespołem. Dla Bowena to ogromna szansa, by zespół mógł naprawdę „zaskoczyć” przed startem rozgrywek.
– To będzie dobry czas dla nas wszystkich. Trener ma okazję poznać zawodników, a my jego filozofię. To ekscytujący moment dla całego klubu – podkreśla Anglik.
Na zakończenie zgrupowania Młoty zmierzą się w sparingu z Grasshopper Club Zürich – solidnym rywalem ze szwajcarskiej ligi. Dla Bowena to nie tylko trening, ale też ciekawa lekcja przed sezonem.
– To trochę jak w europejskich pucharach – nie wiesz do końca, czego się spodziewać, a potem okazuje się, że grasz z zupełnie inną intensywnością. Taki mecz to dla nas świetny test – mówi.
I choć to dopiero pierwszy sparing, Bowen wie jedno – mentalność zwycięzcy trzeba kształtować od samego początku.
– Trening to jedno, ale żaden trening nie odda intensywności prawdziwego meczu. Nawet jeśli to tylko sparing, chcemy go wygrać. To może zaprocentować, kiedy zaczniemy sezon na poważnie.
West Ham powoli wchodzi w tryb meczowy. Przed drużyną jeszcze sporo pracy – i kilka ważnych sprawdzianów – ale jak mówi kapitan, wszystko zaczyna się właśnie teraz.