Wśród graczy powiązanych z przeprowadzką na stadion w Londynie w tym tygodniu, jest na pewno Kalvin Phillips. David Moyes od dawna interesuje się zawodnikiem, począwszy od stycznia 2022 roku, kiedy był on jeszcze w Leeds.
West Ham złożył wówczas za niego ofertę 50 milionów funtów, która została odrzucona przez Leeds, a latem sprzedano go do Man City za 5 milionów funtów mniej, co potwierdził sam Moyes .
Dziennikarz Ryan Taylor przedstawia ważne aktualizacje na temat ekscytujących ruchów transferowych – dziś podał, że transfer Phillipsa z Manchesteru City do West Hamu, może być bardzo ważny także z punktu widzenia całej Premier League
Wskazując na różne źródła, dziennikarz podaje, że o podpis zawodnika może powstać zacięta rywalizacja pomiędzy Młotami, a Newcastle. Zainteresowanie wykazuje też Crystal Palace.
Gracz prawdopodobnie w tym miesiącu opuści City ze względu na brak czasu na grę. Nie wiadomo tylko, dokąd się uda. Hiszpańscy giganci – Barcelona i Atletico Madryt nie zgłosiły jeszcze oficjalnego zainteresowania, pomimo wielu medialnych sugestii.
Jak na razie największym problemem jest to, że City żąda ogromnej opłaty za wypożyczenie i opowiada się za zobowiązaniem do wykupu 28-letniego Anglika w ramach jakiejkolwiek umowy
Kilka tygodni temu formalne podejście Juventusu zostało odrzucone, ponieważ uwzględniało właśnie opcję wykupu, a nie obowiązek – Bianconeri odestąpili od negocjacji.
Środkowy pomocnik to prawdopodobnie pozycja o najniższym priorytecie, którą West Ham musi wzmocnić w tym miesiącu
Na pierwszy rzut oka, potencjalny transfer nie ma sensu ani dla West Hamu, ani dla Phillipsa. Anglik chce grać w każdym meczu, aby utrzymać swoje miejsce w reprezentacji na Euro.
Istnieje również prawdopodobieństwo, że Phillips może znaleźć się na ławce rezerwowych w West Hamie dokładnie tak, jak ma to miejsce w Manchesterze City. Nie wszedłby do składu przed Edsonem Alvarezem , a James Ward-Prowse wnosi więcej swoimi rzutami wolnymi, podobnie jak Tomas Soucek pod względem zagrożenia bramkowego.