Rehanne Skinner zaszczepiła w kobiecej drużynie West Hamu United postawę, w której nigdy nie można się poddać – mówi Emma Harries. To na pewno przyniesie ogromne korzyści w dalszej współpracy nowej menadżer z żeńską częścią Młotów.
21-latka po swoim debiucie w barwach drużyny Hammers wypowiedziała się po przegranym 2:0 meczu z Manchesterem City na stadionie Chigwell Construction.
Jestem szczęśliwa, że mogłam zadebiutować. Jesteśmy oczywiście rozczarowane wynikiem, ale uważam, że zagrałyśmy naprawdę dobry mecz i mam nadzieję, że to zapewni nam pozytywną mentalnie formę, przed zbliżającym się kolejnym spotkaniem. Myślę, że dzisiaj mogłyśmy pokazać chęć, jaką mamy jako zespół. Wciąż uczymy się jako grupa, a Rehanne zaszczepiła w nas postawę „nigdy się nie poddawaj”. Myślę, że to wspaniała cecha, którą warto mieć w drużynie.
Rozegrałyśmy wiele meczów w okresie przygotowawczym, ale nie ma to jak mecz ligowy, a to był nasz pierwszy prawdziwy test. Zmierzyłyśmy się z bardzo dobrą drużyną Manchesteru City i moim zdaniem zagrałyśmy naprawdę dobrze w niektórych obszarach. Myślę, że nasz występ w drugiej połowie, a zwłaszcza w ostatnich 15 minutach, możemy przenieść do nadchodzących gier. Jedyne, czego tak naprawdę brakowało w naszej pracy na boisku, to gola.
Wiemy, że to będzie proces, ale mamy tutaj dobrą kadrę, składającą się z mieszanki doświadczonych i młodszych zawodniczek. Myślę, że znajdziemy odpowiednią równowagę i w nadchodzących meczach wyjdziemy na prowadzenie – dodała Emma Harries.
Kolejne spotkanie to mecz z Brighton
Brighton będzie dla nas dobrym sprawdzianem. Czujemy, że zagrałyśmy dobrze przeciwko silnemu zespołowi z City i wiemy, że są obszary, w których musimy się poprawić przed następnym meczem.
To będzie inny rodzaj gry, inny test. Musimy się upewnić, że mamy dobry tydzień pracy na poligonie, aby dobrze się przygotować i miejmy nadzieję, że zdobędziemy kilka punktów z tego spotkania – zakończyła Harries.