Alphonse Areola w miniony weekend zaliczył kolejny świetny występ w koszulce Młotów. Choć wpuścił trzy gole, to zasługuje na pochwały za swoje interwencje w starciu z Manchesterem City.
– Myślę, że spisaliśmy się dobrze. Pokazaliśmy, że dobrze operujemy piłką, solidnie bronimy się w obronie i myślę, że zasłużyliśmy na więcej w tym meczu. Mogliśmy strzelić jednego lub dwa gole więcej. Tak to jest, gdy grasz przeciwko takiej drużynie, musisz podejść do gry zdecydowanie i nie popełniać błędów. Chcemy wrócić na boisko i zrobić to samo. Jesteśmy tu po to. Jesteśmy szczęśliwi, że gramy i jesteśmy szczęśliwi, że gramy w ten sposób, ponieważ pokazaliśmy, że przeciwko takim dużym zespołom możemy rywalizować. Dla fanów, zespołu, nas i naszych głów ważne jest, abyśmy utrzymali koncentrację i pewność siebie, aby zdobywać punkty w przyszłych meczach – powiedział po meczu reprezentant Francji.
Areola w tym sezonie pokazuje bardzo wysoką dyspozycję i zamknął usta krytykom, którzy nie byli entuzjastami zmiany w bramce Młotów. Świetny występy z Chelsea, Brighton i Manchesterem City potwierdzają, że Francuz zasługuje na miano bramkarza numer 1.
– Miałem dobre mecze, ale zawsze lepiej jest, gdy wygrywasz. Po prostu staram się dać z siebie wszystko w każdym meczu. Po to tu jestem i pracowałem na to całe życie, więc cieszę się, że mogę pomóc drużynie. To jest dla mnie najważniejsze – cieszyć się tym – dodał.
Przed Młotami teraz starcie w środku tygodnia z serbskim FK TSC Bačka Topola. Prawdopodobnie w bramce zobaczymy Łukasza Fabiańskiego, a Areola wystąpi w niedzielnym meczu z Liverpoolem na Anfield.
– Jestem graczem zespołowym i zawsze chcę dla zespołu jak najlepiej. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zakończenia poprzedniego sezonu, kiedy wygraliśmy Ligę Konferencji Europy, więc jeśli wszyscy będą dobrze pracować i dadzą z siebie wszystko dla zespołu, każdy zostanie nagrodzony. Będę naciskał na Łukasza Fabiańskiego, życzę mu wszystkiego najlepszego i postaram się dobrze przygotować go do meczów, tak jak to zrobił ze mną w poprzednich sezonach. Jesteśmy tu dla zespołu, jesteśmy tu dla siebie nawzajem, więc rywalizujmy i spróbujmy razem zdobyć kolejne trofeum – zakończył 30-latak.