David Moyes wypowiedział się na temat nadchodzącego meczu z Fulham. Młoty potrzebują punktów jak tlenu, a do tego chcą naprawić swój wizerunek po klęsce z Newcastle.
Jakie nastroje panują w składzie West Hamu?
Nasza grupa zawodników to fantastyczni goście. Są szczerze oddani, w kilku ostatnich sezonach wykonali kawał dobrej roboty. Nie da się nagle zostać słabym piłkarzem, mogą popełniać błędy, jak wszyscy ludzie, ale musimy o nich zapomnieć i patrzeć w przyszłość.
Czy są jakieś nowe wieści odnośnie sytuacji kadrowej?
Dziś będziemy wiedzieć więcej, kiedy zobaczymy graczy na treningu. Wczoraj mieliśmy jedynie sesję regeneracyjną, a dziś wracamy już na pełne obroty.
Jakie są oczekiwania od zarządu West Hamu?
Praca menadżera polega na zwiększaniu wymagań i ja uważam, że to nam się udało. Potem trzeba jednak mieć świadomość, że z nich również należy się wywiązywać, a z tym mamy obecnie problem. Każdy kibic wie, że powodem porażki z Newcastle były błędy indywidualne zawodników.
Jaka panuje relacja na linii trener-piłkarze?
Sądzę, że gracze są bardzo w porządku w stosunku do mnie, dlatego liczę na to, że oni odbierają mnie tak samo. Mamy tutaj ekipę chłopaków, którzy lubią również przypominać innym o naszych celach, co jest dobrym czynnikiem motywującym.
Co szkoleniowiec myśli o wczorajszym zwycięstwie drużyny U18?
To był fantastyczny popis umiejętności. Chłopcom udało się awansować do finału FA Youth Cup, a każdy kto ma styczność z futbolem wie, że to naprawdę prestiżowe osiągnięcie. Sukcesy i progres młodszych zawodników pokazuje, że klubowy program rozwoju idzie w dobrym kierunku. Liczę na to, że będziemy mogli opierać o niego przyszłość i ciągle go rozbudowywać.
W przeciwieństwie do krajowego podwórka, West Ham radzi sobie nieźle w europejskich pucharach
Szósta oraz siódma lokata na koniec poprzednich sezonów to niebywałe wyniki. W tamtym roku udało się nam dotrzeć aż do półfinału Ligi Europy, dlatego mamy nadzieję, że w tym roku zajdziemy do samego końca. W bieżącej kampanii niestety nie idzie nam równie dobrze w zmaganiach Premier League i to ma negatywny wpływ na nasze myślenie.
Czy mecz przeciwko Fulham to kolejny z kolekcji „must win”?
Wygraliśmy z Evertonem, wygraliśmy z Nottingham i wygraliśmy także z Southampton. Kiedy spływa na nas taka presja widać, że bierzemy sprawy w swoje ręce, dlatego mam nadzieję, że nie inaczej będzie z Fulham.
Czy brak Marco Silby na ławce Fulham będzie miał duży wpływ na przebieg spotkania?
Uważam, że nie. Trenerzy są odsyłani na trybuny coraz częściej, przez różne powody. Silva najpewniej będzie więc dowodził drużyną z góry przez słuchawkę, a w obecnych realiach nie stanowi to wielkiej przeszkody.
Co Moyes sądzi na temat przeciwników i absencji Mitrovicia?
Gole, które Serb zdobywał w Championship w poprzednim sezonie spowodowały, że jest jeszcze lepszy niż kiedykolwiek. Widać to w trwającej kampanii Premier League, dlatego jego nieobecność będzie raczej dla Fulham dużą stratą. Myślę, że to raczej pytanie do Marco Silvy, niżeli do mnie – zakończył Moyes.