Według Football Insider Everton jest zainteresowany ściągnięciem pod koniec tego okienka transferowego prawego obrońcę Młotów Bena Johnsona. Czy jest możliwe, że wychowanek West Hamu opuści w styczniu London Stadium?
Ostatnio Everton dokonał zmiany na stanowisku trenera. Franka Lamparda, po serii fatalnych wyników, zastąpił, dobrze znany kibicom Premier League, Sean Dyche. Drużyna z Goodison Park, która zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w tabeli, desperacko potrzebuje wzmocnień. Jedną z ważniejszych pozycji do obsadzenia jest prawa strona defensywy, gdyż podstawowy prawy obrońca Nathan Patterson ma w tym sezonie problemy z kontuzjami, a jego zastępca Seamus Coleman nie prezentuje takiego poziomu, jak wtedy, gdy był w najlepszym momencie kariery. Sean Dyche rozgląda się więc za graczem, który ewentualnie mógłby tę newralgiczną pozycję wzmocnić. Jednym z kandydatów jest prawy obrońca West Hamu Ben Johnson Nowy szkoleniowiec The Toffees jest fanem talentu młodego Anglika i według mediów zastanawia się nad jego ściągnięciem.
Ben Johnson jest wychowankiem West Hamu, który w seniorskiej drużynie rozegrał już 74 mecze w wieku 23 lat, a licząc spotkanie kadry U-18 i U-21 tych spotkań ma na liczniku już 150. Podczas ostatnich dwóch sezonów odgrywał bardzo dużą rolę w ekipie Davida Moyesa. Jest to zawodnik bardzo uniwersalny, który często grywał również na lewej obronie. Teraz jednak Anglik ma duży problem z przebiciem się do wyjściowej jedenastki, co wiąże się z jego wyraźną obniżką formy. Przegrywa walkę o miejsce na prawej obronie z Vladimirem Coufalem, na którego konsekwentnie stawia szkocki trener w tym sezonie. Na lewej stronie wyższe miejsce w hierarchii Moyesa zajmują Aaron Cresswell i Emerson Palmieri. Ostatni mecz w Premier League od pierwszej minuty rozegrał w październiku.
Johnson w zeszłym sezonie odmówił podpisania długoterminowej umowy z West Hamem. Obecny kontrakt ma ważny do czerwca 2024 roku. Mimo wszystko wydaje się być mało prawdopodobne, żeby Anglik miał opuszczać wschodni Londyn w styczniu. Po pierwsze wątpliwe, by West Ham puścił zawodnika do bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie. Po drugie Johnson jest wciąż bardzo perspektywicznym zawodnikiem i prawdopodobnie David Moyes chciałby go zatrzymać na London Stadium na dłużej. Po trzecie Anglik jest ważnym elementem rotacji. Po tym, jak Harrison Ashby prawdopodobnie przeniesie się do Newcastle United, Johnson jest jedynym zawodnikiem, którego szkocki trener jest w stanie z pełnym zaufaniem wystawić na prawej obronie, a okienko transferowe zbliża się wielkimi krokami do końca. Zawodnik jest wyceniany przez portal Transfermarkt na 12 milionów euro. Najbliższe godziny pokażą czy włodarze Evertonu zdecydują się złożyć oficjalną propozycję za Johnsona.