„Thilo, Thilo, Thilo” słychać było na St Mary’s po imponującym występie zawodnika West Hamu, Thilo Kehrera. Już teraz podróżującym fanom Młotów spodobało się to, co zobaczyli u niemieckiego obrońcy – wczorajszy występ potwierdził, co obserwowali do tej pory.
W meczu ze Świętymi Kehrer wykazał imponującą wszechstronność. W ciągu dwóch miesięcy został ustawiony przez Davida Moyesa do gry na wielu pozycjach w linii defensywnej – był niepokonany we wszystkich rozgrywkach przez pięć miesięcy gry dla Młotów.
Myślę, że zagraliśmy z Slouthampton dobrze – stwierdził Kehrer. Może przez pierwsze 15-20 minut bardzo trudno było kontrolować grę. Po tym już stworzyliśmy wiele okazji. Dobrze, że udało nam się zdobyć jedną bramkę. Liczyliśmy na drugą, może trzecią. Ale w końcu nie mogliśmy tego uzyskać.
Zirytowani tym, że sędzia Peter Bankes przypadkowo przeszkodził Jarrodowi Bowenowi w odbiorze piłki, gracze Moyesa pozwolili, aby Perraud wykorzystał chaos i strzelił gola…gola, który stał się „kością niezgody”, bo on po po prostu nie powinien był zostać uznany.
Myślę, że sędziowie i VAR muszą wziąć za takie rzeczy odpowiedzialność – dodał Kehrer na temat tej sytuacji. Jest to temat, który jest tak mocno dyskutowany, że ja nie mam ochoty brać w nim udziału.
Poza pierwszymi 15 minutami, radziliśmy sobie bardzo dobrze. Nie byliśmy jednak tak skuteczni, jak w innych meczach przed bramką. Kontrolowaliśmy większość gry, mieliśmy najwięcej szans, ale trafiliśmy tylko raz.
Jesteśmy na dobrej drodze i fajnie się rozwijamy. Chcemy utrzymać dobre występy, a to przełoży się na satysfakcjonujące wyniki. Nie możemy się doczekać meczu z Liverpoolem już w najbliższą środę – zakończył Niemiec.